[30.05.2010 - Ursus]

Jeśli byłeś/byłaś na koncercie Lao Che i chciałbyś/chciałabyś opisać swoje wrażenia pozytywne lub negatywne - opisz je właśnie tu.

Moderatorzy: CZŁOWIEK - ŁOŚ, praczas-opensources, kaszel

Re: [30.05.2010 - Ursus]

Postprzez adelka » czerwca 21 2010 - 23:33:29

Anya napisał(a):Adelka - jak się obronisz, to dostaniesz fajka 8)



to się nazywa motywacja ;)
33 jest numerem jeden
adelka
 
Posty: 78
Dołączył(a): lipca 27 2008 - 10:59:20
Lokalizacja: warszawa

Re: [30.05.2010 - Ursus]

Postprzez Demnog » czerwca 22 2010 - 00:47:37

Kilka zdjęć z Ursusa.

http://www.flickr.com/photos/karol_dunski/sets/72157624327791724/

Pozdrawiam wszystkich ze zdjęć :)
Demnog
 
Posty: 1
Dołączył(a): czerwca 22 2010 - 00:44:24

Re: [30.05.2010 - Ursus]

Postprzez Quos » czerwca 23 2010 - 00:16:03

O bracie Berecie,
O siostro Nati
PYK

Baju baj ludziska.
W bagażniku jadę na koncert...
Quos
 
Posty: 165
Dołączył(a): listopada 11 2005 - 16:19:36
Lokalizacja: Wrocław

Re: [30.05.2010 - Ursus]

Postprzez Gzeju » czerwca 23 2010 - 08:55:45

ja od siebie dodam że miło było zobaczyć tyle znajomych twarzy po... roku? chyba więcej nawet :) Co prawda ani bifor ani after nie wyszedł w moim wykonaniu, ale i tak fajnie.

Koncert mnie przede wszystkim upewnił w przekonaniu że ostatniej płyty nie lubię i nie mogę jej słuchać -ale to co było innego to fajnie i ogólnie klimat taki sam. Oczywiście dużo za krótki koncert, ale jak czytam o tej Łodzi dzień wcześniej to może wcale nie taki krótki -wszystko jedno :)

Pozdrawiam, o:)
----
Tolerancja przyzwoleniem na zło
Gzeju
 
Posty: 275
Dołączył(a): sierpnia 29 2005 - 01:42:59
Lokalizacja: Wola/Ochota (+Łódź niestety)

Re: [30.05.2010 - Ursus]

Postprzez calinoe » czerwca 23 2010 - 14:00:33

Gzeju napisał(a): Oczywiście dużo za krótki koncert, ale jak czytam o tej Łodzi dzień wcześniej to może wcale nie taki krótki -wszystko jedno :)


Ja po koncercie w Sosnowcu napisałam, że „set był nieco krótszy”, ale chyba w porównaniu z mazowieckimi koncertami tam czasowo to było hulaj dusza. A może to tylko dlatego, że na Śląsku grali „Czarne kowboje” i „Astrologa”, a tutaj nie… ?
Pewne jest to, że okołokoncertowy klimat zawsze zależy od ludzisków, a pod tym względem i w Łodzi (!), i w Wawie było wzorcowo :D Uśmiałam się, nacieszyłam, wrażeń nie brakowało.
No i pierwszy to nasz wyjazd pod znakiem kamery. Po pierwsze Quos po raz pierwszy porwał się na robienie videobootlega. Po drugie po raz pierwszy Straż Miejska podejrzewała nas o patologię na podstawie zgłoszenia z monitoringu. Poczułam na plecach oddech systemu totalnego i nie wiem, czy pobyt w Stolycy nie zmienił w związku z tym w sposób radykalny moich poglądów politycznych. U nas na wrocławskiej wiosce to tak nie ma;-) No ale nie o tym, nie o tym.
Wielkie dzięki Miłe Panie i Mili Panowie za ten beztrosko spędzony czas. Na Szczytno my to się raczej nie zbierzemy, ale wierzę, że gdzieś się jeszcze (bez kamer Wielkiego Brata) wspólnie spotkamy. Na pewno zapraszamy do Wrocławia, jeśli ten stworzy jakąś koncertową lub inną, równie kuszącą, okazję.

Na koniec spieszę złożyć ogromne podziękowania jednemu z sześciu obecnych na koncercie Kłosów, czyli nati, która opuściła swe gościnne progi, stwarzając nam niewątpliwy komfort pobytu w mieście Kebaba & Falafela (tego drugiego też brakuje we Wro).

A jako wisienka do ciasteczka oczywiście całusy dla bereta :-D

Karola
calinoe
 
Posty: 191
Dołączył(a): listopada 11 2005 - 16:07:34
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia strona

Powrót do Koncerty LAO CHE - opinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości