LAO CZESŁAW Tour - cena ftw

[mario8263]

w Warszawie i Lodzi taka sama setlista?

[Czaro]

W zasadzie taka sama. Tylko, czy w Warszawie nie było jeszcze Starego miasta? Prawie pewien jestem, że było

[JustynaL]

Było "stare miasto".

[CZŁOWIEK - ŁOŚ]

Chcę Państwu powiedzieć, że było wspaniale.
Chcę powiedzieć, że prawie nie piłem alkoholu, a podobno polska młodzież się bez niego nie potrafi bawić.
Chcę powiedzieć, że koncepcja jamowego afterparty w Alchemii była rewelacyjna, a jak ktoś nie wie, jak rewelacyjna, to może na youtubie będą za parę dni Czesław i Spięty śpiewający razem na finał Nothing else matters. Tak, to Nothing else matters
Chcę powiedzieć, że byłem chory, a cudownie ozdrowiałem - "nocą rwany kwiat rumiany, goi sińce, leczy rany", dlatego pozdrawiam odtwórcę roli Denata z horroru Murnaua. Oi!

[calinoe]

O tym, jak wypadła trasa Lao Czesław to już każdy zainteresowany wie.
Ja z premedytacją nie słuchałam urywków wcześniejszych sześciu koncertów, co by dowolnie ulegać elementom zaskoczenia na finale we Wrocławiu. No i udało się.
Nikt wcześniej nie wspominał, a może na wcześniejszych koncertach nie miało to miejsca, ale w Tramwaju nastąpiło połączenie sił z Mademoiselle Karen i bardzo mnie się to podobało. Wszystkie nowe aranżacje zacne, hippisowski cover tysz. Denat, jeśli to możliwe, przechodził sam siebie: nie żeby tam tylko skoczna choreografia, ale i sporo elementów prawdziwej gry scenicznej.
No a to, co wydarzyło się na kulminacji finału podczas Siedmiu nie zawsze wspaniałych to już raczej za czas jakiś trzeba szukać i zobaczyć na TyTubie, bo będzie to za mało, gdy napiszę, że techniczni ukazali pośladki, do akcji włączył się Praczas (ale ubrany) i wielu wielu innych...
Śmiechu było w każdym razie co niemiara.

[moose]

Wrocław, 13 marca
Czesław nie rozczarował, choć wydaje mi się że większy sukces odniosła wspomniana Karen. Ja już ją widziałem w tym miejscu na trybucie dla Janerki i wiedziałem, że dziewczyna jest świetna. Co do LC - to najbardziej szalony koncert Lao jaki widziałem (mój/nasz 10-ty). Przewidywalny i zarazem inny. Wspomniane smaczki w postaci saxu tenorowego Karen w Życiu - pierwsza klasa. Animacje cielesne Denata będą śniły mi się po nocach. On też przeszedł samego siebie. Ale show Pajdy i pozostałych technicznych to po prostu skrajność w najlepszym tego słowa znaczeniu. TU NIE MA LIPY! Zastanawiałem się dosyć długo czy przesunięcie Astrologa do środka setki nie było błędem - w końcu przez świetny aranż kawałek ten bardzo dobrze zamykał imprezę, ale w sumie pozostając po bisie w 3 odsłonach żywych kawałków w nienasyceniu osiągnęli cel - DARE FOR MORE!

PS. To mój pierwszy post na forum. Może nie ostatni. Pozdrawiam FC LC.

moose/Wch

[monaa13]

wszyscy piszecie o tej trasie w superlatywach aż mnie zazdrość bierze, że nie udało mi się pojawić na jednym z koncertów
ale pocieszam się Waszymi postami oraz energią i formą Lao Che na tej trasie a na youtubie to ja będę codziennie szukać filmików z koncertów

[CZŁOWIEK - ŁOŚ]

Ja w ogóle w Studiu to jeszcze trochę obolały byłem i nie ruszyłem w tango, ale energia była przednia.
Nieustannie bardzo mi imponuje, że ten zespół pozwala swoim kawałkom swobodnie żyć i oddychać. Vide: nowy aranż "Przebicia do Śródziemia".

Poprzedni koncert, na którym byłem, był zagrany w sześcioosobowym składzie (bez Kuby) i miałem wrażenie, że jest... no nie chcę powiedzieć, że jakoś drastycznie słabiej było, ale po prostu było widać braka; inny fluid zupełnie się unosił nad sztuką. A teraz było wszystko jak należy z mojego punktu widzenia.

No i są już w sieci jakieś widelce z Alchemii, tak że próbkę tego, co tam było robione, można sobie podejrzeć:
Swobodny cover Pigularza
"Oni są super muzykami sesyjnymi i wypierdalają jak trzeba"

[pajda]

No zakonczenie w wro troch szalone ale jakie zajebiaszcze jak ktos posiada jakies zdjecia z niego lub filmiki to prosiłbym o przesłanie na biuro@crewproductions.pl

[monaa13]

Człowiek-Łoś dzięki za linki zaoszczędziłeś mi czasu;) no i świetnie się bawiłam je oglądając, a żal, że nie było mnie na koncercie rośnie. Lublin czeka!

[Quos]

No zakonczenie w wro troch szalone ale jakie zajebiaszcze jak ktos posiada jakies zdjecia z niego lub filmiki to prosiłbym o przesłanie na biuro@crewproductions.pl

mówisz - masz

Jakość wideo nie najlepsza, ale nie chodzi tu o efekt HD

[monaa13]

Lao Czesław Tour 2011- edycja druga!

Lista miast, w których odbędą się koncerty:
12.10.11 – Gdańsk g. 20.00 – PARLAMENT
13.10.11 – Poznań g. 20.00 – MTP2
14.10.11 – Warszawa g. 20.00 – STODOŁA
15.10.11 – Lublin g. 20.00 – GRAFFITI sobota to może z Krakowa akurat się wybiorę:>
16.10.11 – Katowice g. 20.00 – MEGA KLUB
17.10.11 – Wrocław g.19.00 – ETER

[Czaro]

oj do Lublina to ja bym się chętnie przejechał

[jigsaw]

nooo widzimy się w katosach, dobra wixa sie szykuje!
---------------------------------------------------------------
Zawsze wierni y oddani lao che psychofani

[Czaro]

Miazga! W Gdańsku była jedna wielka masakra. Dawno takiego koncertu nie widziałem. Czesio zdecydowanie bardziej żywiołowo niż na poprzedniej trasie, a Lao... zdecydowanie bardziej żywiołowo niż na poprzedniej trasie Moc, energia, żywioł, potęga dźwięku, radość grania, ogólny pozytywizm.
Czesie coverowały Laosiów, Lao Chesie, w mieszanych składach zagrali chyba z kilkanaście numerów. Wszystkie kawałki Lao brzmiały super świeżo, ponieważ albo występował jakiś gość, albo utwór był w nowym aranżu, momentami bardzo zaskakującym. Także na nudę narzekać nie mogę.

Pięknie było. Warto było porwać "wojskowego Stara", żeby wydostać się z poligonu pośrodku wypizdowa zwanego okolicami Ustki i Jarosławca


Edit:
Pierwsza zagadka:
Co to za melodia w refrenie:
http://soundcloud.com/eddiebeast/lao-ch ... -parlament

Zagadka druga:

Ile coverów znanego zespołu Pieśni i Tańca zdążyli zmieścić w jednym kawałku Czesie:
http://soundcloud.com/eddiebeast/czes-a ... -parlament