[26.10.2012] Warszawa - Palladium

Jeśli byłeś/byłaś na koncercie Lao Che i chciałbyś/chciałabyś opisać swoje wrażenia pozytywne lub negatywne - opisz je właśnie tu.

Moderatorzy: CZŁOWIEK - ŁOŚ, praczas-opensources, kaszel

[26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez Anya » października 22 2012 - 19:57:18

A na koncert w Warszawie to się ktoś wybiera czy zwyciężyła tendencja jeżdżenia na koncerty na drugi koniec Polski i Warszawa już nieważna? ;)

Przed chwilą po wpisaniu w wyszukiwarce "Lao Che Palladium" znalazłam stronę http://lao-che-koncert-w-palladium.pall ... auv.org.pl i zaintrygowały mnie dwie rzeczy:
1. Charakterystyka zespołu ograniczona do opisu "Guseł"
2. Ósme zdjęcie z galerii, w której są jednak głównie chłopcy z Lao ;]
"Ja to czasami sobie tak patrzę, patrzę sobie w gwiazdy i tak sobie myślę: po co ja to wszystko robię? Dokąd ja zmierzam? Gdzie jest kres tej wędrówki? I za cholerę nie wiem."
Anya
 
Posty: 90
Dołączył(a): sierpnia 17 2009 - 16:06:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: [26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez beret » października 22 2012 - 20:13:32

Warszawa mi nie pasuje terminowo i dojazdowo. Bo Wro jest fatalnie skomunikowany ze wschodnimi rubieżami, niestety.
Ale ryj na tej fotce!
beret
 
Posty: 328
Dołączył(a): grudnia 11 2006 - 16:37:51

Re: [26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez Czaro » października 23 2012 - 15:56:18

Specjalnie wybrałem się do kasy Palladium, żeby zanabyć niebieski bilet trasowy, a na miejscu się okazało, że takich biletów na ten koncert nie ma. Sprzedają tylko biało-czerwone z grafiką klubu. Jestem zawiedziony, ale mimo to przyjdę.
Czaro będzie wiedział ;)
Czaro
 
Posty: 169
Dołączył(a): marca 16 2008 - 20:39:18
Lokalizacja: Praga, ale ta warszawska

Re: [26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez Mlasta » października 25 2012 - 16:42:55

Mam do sprzedania 2 bilety na ten koncert - jakby ktoś był chętny, pw :)
Mlasta
 
Posty: 5
Dołączył(a): stycznia 29 2008 - 21:09:39

Re: [26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez Anya » października 27 2012 - 14:16:20

No to stwierdzam, że "Soundtrack" na koncercie się obronił. Super wypada na żywo "Jestem psem", "4 piosenki" bardzo ok, a "Govindam" - mistrzostwo! "Zombi" jakieś takie chaotyczne, nie do końca mnie przekonało. W ogóle publiczność ma już swojego faworyta z nowej płyty i gdy traci nadzieję na "Kukurydzę", skanduje "Jestem psem". I trochę mi głupio, że ludzie wokół mnie znali na pamięć już cały "Soundtrack", a ja dopiero się uczę. No ale może to wiek już nie ten.

Kupiłam sobie koszulkę. Nie wiem czy nie jest zbyt hipsterska, ale chyba może być.

No i na koniec: Ry! Bardzo podoba mi się, gdy Rysiek wychodzi na pierwszy plan, na "Jestem psem" nie mogłam oderwać od niego wzroku.
"Ja to czasami sobie tak patrzę, patrzę sobie w gwiazdy i tak sobie myślę: po co ja to wszystko robię? Dokąd ja zmierzam? Gdzie jest kres tej wędrówki? I za cholerę nie wiem."
Anya
 
Posty: 90
Dołączył(a): sierpnia 17 2009 - 16:06:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: [26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez Something » października 27 2012 - 15:21:25

Pierwsze dwa kawałki z nowej płyty trochę mnie zaskoczyły. Później starsze to jakoś się rozkręciło i zrobiło się świetnie.
Masa ludzi. Wielka energia. Na kawałkach z PW najbardziej było to czuć.
Z nowych kawałków "Dym" sprawił, że mogę powiedzieć : to jest to Lao na jakie czekałem!
Super kawałek. Do tego "Zombie" świetne. "Jestem psem" mnie mocno zaskoczyło, pozytywnie w gruncie rzeczy.
Zaznajamiam się w nową płytą. Zobaczymy jak będzie. Póki co jednak nie wkręciła się od "pierwszego wejrzenia" jak Gospel czy PW ale Gusła też nie są miłością łatwą ;)

Jeszcze raz dzięki za niesamowity koncert!
Powtórka wieczorem ;]



Najbardziej jednak ze wszystkiego zdziwił mnie koleś na wózku w środku "młyna".
Chociaż może bardziej jak go wzięli na tym wózku na ręce...
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Re: [26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez Anya » października 27 2012 - 15:49:13

Something napisał(a):Najbardziej jednak ze wszystkiego zdziwił mnie koleś na wózku w środku "młyna".
Chociaż może bardziej jak go wzięli na tym wózku na ręce...


Ten chłopak jest stałym bywalcem koncertów Lao w Warszawie, prawie zawsze jest na fali :wink:
"Ja to czasami sobie tak patrzę, patrzę sobie w gwiazdy i tak sobie myślę: po co ja to wszystko robię? Dokąd ja zmierzam? Gdzie jest kres tej wędrówki? I za cholerę nie wiem."
Anya
 
Posty: 90
Dołączył(a): sierpnia 17 2009 - 16:06:46
Lokalizacja: Warszawa

Re: [26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez bastor » października 27 2012 - 21:11:07

Anya napisał(a):Kupiłam sobie koszulkę. Nie wiem czy nie jest zbyt hipsterska, ale chyba może być.


Że co? A co jest w niej takiego hipsterskiego?

Anya napisał(a):No i na koniec: Ry! Bardzo podoba mi się, gdy Rysiek wychodzi na pierwszy plan, na "Jestem psem" nie mogłam oderwać od niego wzroku.


Fakt, również często łapałem się na tym, że podziwiałem Rycha i jego małe show.

Ode mnie - koncert w pytkę, naprawdę dawno się tak dobrze nie bawiłem. Stare utwory w nowych wersjach były zajebiaszcze, natomiast nowe to raczej spokojne kawałki i jeszcze się z nimi nie otrzaskaliśmy.

1. Podziękowania dla Somethinga i Nati za wspólne towarzystwo pod sceną. Fajnie było znowu zobaczyć wasze mordki;
2. Dzięki Denat za wodę bo było już w pewnym momencie "suabo";
3. Widok zawodnika na wózku inwalidzkim wykonującym stage diving wywołał opad szczęki.
Lao Che skończyło się na Kill'em All !!!
http://tinyurl.com/y8yl646 <--- Czy ktoś rozpoznaje tę osobę ? Prv me !
bastor
 
Posty: 1059
Dołączył(a): kwietnia 24 2005 - 00:00:00
Lokalizacja: Droga na Ostrołękę

Re: [26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez polake » października 29 2012 - 18:40:11

A mi się tak ogólnie nie podobało.

Były spoko momenty, ale jednak, jak to się mówi, "to już nie to samo".

Oczywiście jak zwykle u Lao Che, energia lała się ze sceny, miło było patrzeć na Wieżę, jak szaleje za klawiszami, zresztą każdy z chłopaków dawał z siebie wszystko.

W sumie o dziwo w miarę podobały mi się utwory z Prądu, chociaż akurat tych utworów z płyty nie lubię. Fajnie, że te utwory zostały przerobione, bo w oryginale są niestrawne.

Fajny Astrolog, genialny Koniec.

Co do nowej płyty - Zombi! to jakaś masakra w stosunku do płyty, zwłaszcza refren... Nie wiem, co się stało, ale nie dało się tego słuchać. Niestety, bo to świetny numer, najbardziej w stylu "starego" Lao.

Idzie wiatr świetne, choć długie. Govindam bardzo dobre, choć bez basu.

Reszta dobra, albo niezła, ale wszystko bez wyjątku jakieś za długie, rozwleczone, a przez to nudnawe... Nie porwało mnie.

Naglośnienie nie powalało, choć stałem przy samej konsoli i tam powinien być dźwięk żyleta. Bas kiepsko brzmiał, czasem klawisze dawały ostro po uszach.

No i najgorsze - beznadziejne Czarne Kowboje i Stare Miasto... Moje dwa ulubione kawałki Lao zostały wykastrowane. Ja rozumiem naturalną potrzebę zmian, ale nie rozumiem zmieniania czegoś, co jest świetne, na coś, co jest gorsze. Dużo gorsze.

I własnie te przeróbki sprawiają, że mi się nie podoba nowe oblicze zespołu. No bo przebolałbym "nowe" Lao Che, jeśli byłoby doprawione dużą dawką starych, dobrych utworów... A tak, to nie dość, że dostaję nowe utwory, które nie powalają, to jeszcze to co do tej pory było dobre, nagle jest grane gorzej.

p.s. odpaliłem sobie Gospel właśnie. Jednak jestem fanem normalnej perkusji i gitar, czyli rocka. Dlatego mi się nie podoba nowe Lao.
polake
 
Posty: 138
Dołączył(a): sierpnia 15 2006 - 23:27:58
Lokalizacja: Kalisz/Warszawa

Re: [26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez Svent » października 29 2012 - 19:35:13

Koncert bardzo mi się podobał, grali równo dwie godziny, wcześniej nie grali tak długich koncertów, przynajmniej na takim nie byłem.

To co najbardziej lubię w koncertach Lao to te niespodzianki np całkiem nowa wersja astrologa i kryzysu i powstańcze utwory też inaczej brzmiały. Były raptem tylko trzy i dobrze. Przecież to soundtrackowa trasa. Zaskoczyła mnie bardzo duża ilość ludzi, myślałem że popularność zespołu oparta na takich płytach jak powstanie i gospel, po soundtracku trochę się zmniejszy wszak to już nie takie "fajne łubudu i punkowe granie"

Soundtrack bardzo mi się podoba, chyba najlepsza ich płyta, szkoda że nie zagrali jej w całości.

Jeśli chodzi o brzmienie to było dobre, stałem raz z lewej później z prawej strony sali i porównując do innych zespołów było bardzo dobrze.
Svent
 
Posty: 145
Dołączył(a): maja 17 2005 - 09:01:48
Lokalizacja: Radzymin i Warszawa

Re: [26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez Something » października 29 2012 - 22:27:40

Astrologa w ten sposób to oni już sporo czasu i koncertów grają. Ale Kryzys to faktycznie inny.
Dwa lata wcześniej zagrali go z taką mocą, że do tej pory pamiętam. Najlepszy numer tamtego wieczoru.
Miałem nadzieję na powtórkę. Nowa wersja jednak też mi się podoba więc nie jest źle.
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Re: [26.10.2012] Warszawa - Palladium

Postprzez Czaro » listopada 1 2012 - 12:03:04

Kryzys w tej wersji jest grany od jesiennej trasy Czesiowej, czyli już równo rok.

Dla mnie ten koncert był kapitalny. O niebo lepszy niż tydzień wcześniej w Bydgoszczy!Przede wszystkim zdążyłem się bardziej oswoić z Soundtrackiem, a zespół po długiej przerwie wkręcił się w koncertowe granie. Nastąpiły też pewne przetasowania w setliście, które odbieram zdecydowanie na plus. Tak jak Beret, moim zdanie słusznie, narzekał po bydgoskim koncercie, tak teraz kolejność utworów pasuje nawzajem do siebie i całość trzyma się kupy.

Brzmienie też według mnie było świetne. Palladium ma fajną akustykę, więc Mysza miał pole do popisu. Duża scena pozwalała też na bardziej atrakcyjną oprawę świetlną. Szkoda, że zrezygnowano z wizualizacji. W Bydgoszczy na maleńkiej scenie słabo było widać te obrazki. Liczyłem, że tutaj sobie popatrzę.

"Govindam" wychodzi u mnie na pozycję koncertowego lidera. Nieźle buja. Tuż za nim stawiam "Dym", świetnie przyjęty przez publikę. "Na końcu języka" też skutecznie się broni, szczególnie w tych mniej śpiących momentach. Dla mnie ten utwór jest strasznie... "Czesiowy" :] Żywiołowo wykonywany "Jestem psem" również sporo zyskuje w wykonaniu live, ale nie mogę się przemóc do tego niby hipa-hopa. Można powiedzieć, że niby się tulę, a trzymam gardę ;) Niestety żal mi Zombiego, który na koncertach nie brzmi tak przebojowo, jak na płycie. Coś tam nie gra i mam nadzieję, że Lao to "coś" jeszcze poprawią. "Idzie wiatr" kapitalnie zamyka koncert, piękny klimat na uspokojenie emocji (gdyby nie bisy).

Podoba mi się, że Rysio z Wieżą się tak rozśpiewali i często wspierają Spiętego.

A kawałki z Powstania najlepiej brzmią na koncertach w Warszawie!

Tutaj cały koncert:
http://soundcloud.com/eddiebeast4/sets/palladium/

Set:

1. 4 piosenki
2. Na końcu języka
3. Urodziła mnie ciotka
4. Astrolog
5. Życie jest jak tramwaj
6. Czarne kowboje
7. Wielki kryzys
8. Już jutro
9. Zombie!
10. Hitlerowcy
11. Stare miasto
12. Dym
13. Jestem psem
14. Hydropiekłowstąpienie
15. Govindam
16. Idzie wiatr
bis:
17. Chłopacy
18. Bóg zapłać
19. Koniec

PS. Czy ktoś słuchał supportu?
Czaro będzie wiedział ;)
Czaro
 
Posty: 169
Dołączył(a): marca 16 2008 - 20:39:18
Lokalizacja: Praga, ale ta warszawska


Powrót do Koncerty LAO CHE - opinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron