Przecież nie napisałem, że numerek w przypadku płyt numerowanych jest absolutnie nieistotny. Tylko, że mam wrażenie, że dla niektórych to rzecz pierwszorzędna. Wiadomo, że mając do wyboru numer 1 i 537 wezmę 1, to akurat jest chyba naturalne. Tutaj akurat wyboru nikt nam nie dał więc po co się spinać. Jakbyś jeden z drugim dostał numery 2 i 3 to byście narzekali, że czemu nie 1
Osobiście zawsze dziwił mnie fakt, że mimo, iż dany album nadal dostępny jest za normalną cenę, niektórzy potrafią baaardzo przepłacić za dokładnie tą samą płytę, tylko z ładniejszym numerkiem albo w innym kolorze winyla (którego nakład jest nieco mniejszy).
Sam kolekcjonuję płyty analogowe, ale nie dla kolorów czy numerów, tylko po to żeby ich jednak słuchać. Mam zresztą wrażenie, że po to się je w końcu tłoczy. Cała reszta nie jest już tak istotna, choć wiadomo, że jeśli mam wybór numeru, czy rzadszego koloru płyty w normalnej cenie to go dokonuję według kryterium większej dla mnie atrakcyjności, a jeśli go nie mam to po cholerę wylewać swe żale? Wyluzujta chłopaki albo wykupujcie cały nakład, może sie co fajnego trafi