Lao Che Unplugged

Jeśli masz jakiś pomysł dotyczący koncertu, oficjalnej strony www, forum lub jakąś inną propozycję - wpiszą ją tu

Moderatorzy: praczas-opensources, kaszel

Lao Che Unplugged

Postprzez spider » grudnia 5 2010 - 23:16:14

A może następna płyta Unplugged? :)

Myślę, że mogłoby to być bardzo ciekawe brzmienie znanych kawałków w formie "bez prądu". Dimon i Trocki już grają unplugged, Wieża dostałby pianino, Żubr i Krojc myślę, że by sobie poradzili na gitarach akustycznych, Spięty po Antyszantach oczywiście też :) Najgorzej miałby Denat :D Ale może użyczyć swojego głosu zamiast sampli i jakiś dziwnych przedmiotów imitujących dźwięki :p

Co o tym myślicie? Ja bym chętnie usłyszał takie coś :)
spider
 
Posty: 6
Dołączył(a): grudnia 5 2010 - 23:08:18

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez dominiko96 » grudnia 6 2010 - 19:06:36

Nooo... fajnie by było. Tylko nie mtv unplugged :!:
dominiko96
 
Posty: 125
Dołączył(a): listopada 7 2009 - 17:59:51

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez CZŁOWIEK - ŁOŚ » grudnia 6 2010 - 19:41:19

To się nie da - podobno nazwy wydawnictw zawierające "unplugged" i "bez prądu" są zastrzeżone przez MTV. Twierdzi tak (z tego co pamiętam) Kazik na łamach aktualnego Teraz Rocka, oczywiście w kontekście niedawnego "bezprądowego" koncertu Kultu.
- A to kto?
- Pewnie król.
- Czemu krol?
- Bo nie jest obesrany.
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Koncertmod
 
Posty: 681
Dołączył(a): czerwca 14 2005 - 09:34:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez spider » grudnia 6 2010 - 20:06:58

no to może "bez kabla" albo "odłączeni" :p
spider
 
Posty: 6
Dołączył(a): grudnia 5 2010 - 23:08:18

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez gad44 » grudnia 6 2010 - 20:08:14

Tia... Lao z 4 płytami na koncie nagrywa wydawnictwo the best of, bez prądu... Takie akcje to tylko megaloman Rogucki.

A co do mtv unplugged, to ja bardzo lubię. Niestety Kult nie wykorzystał swojej szansy i nagrał płytę... przewidywalną.
Zlituj się, mówię do niego, czy ty rzeczywiście chcesz być takim jakim jesteś, zaproponować ludziom swoją osobę na miejsce Chrystusa?
gad44
 
Posty: 314
Dołączył(a): lutego 24 2008 - 16:19:41

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez CZŁOWIEK - ŁOŚ » grudnia 6 2010 - 20:55:36

Ja nie słyszałem całości, na razie tylko większą część. I co do tej większej części mam dokładnie taki sam zarzut jak przedmówca :-)
- A to kto?
- Pewnie król.
- Czemu krol?
- Bo nie jest obesrany.
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Koncertmod
 
Posty: 681
Dołączył(a): czerwca 14 2005 - 09:34:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez spider » grudnia 6 2010 - 22:10:39

gad44 napisał(a):Tia... Lao z 4 płytami na koncie nagrywa wydawnictwo the best of, bez prądu... Takie akcje to tylko megaloman Rogucki.


Możesz rozwinąć swoją myśl? Uważasz ze jak mają tylko 4 płyty to nie da się zrobić takiego czegoś i jest za mało utworów nadających się na miano the best of?
spider
 
Posty: 6
Dołączył(a): grudnia 5 2010 - 23:08:18

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez CZŁOWIEK - ŁOŚ » grudnia 6 2010 - 22:27:55

Ja odpowiem przed Kolegą...

1. Płytę z balladami się da. O papieżu-Polaku przy wsparciu finansowym Urzędu Miasta Wadowice też się da. Piosenkę pana Koracza o zdrowiu, którą chciałabym najbardziej usłyszeć, też się da.
Tak że wszystko się da - ale po co?

2. Jeszcze z remiksami można płytę zrobić. Z raperem Ryśkiem Pejo, który też śpiewał o historii powstania, tylko że wielkopolskiego. No, prawie jak Linkin Park.
- A to kto?
- Pewnie król.
- Czemu krol?
- Bo nie jest obesrany.
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Koncertmod
 
Posty: 681
Dołączył(a): czerwca 14 2005 - 09:34:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez gad44 » grudnia 6 2010 - 23:07:31

spider napisał(a):
gad44 napisał(a):Tia... Lao z 4 płytami na koncie nagrywa wydawnictwo the best of, bez prądu... Takie akcje to tylko megaloman Rogucki.


Możesz rozwinąć swoją myśl? Uważasz ze jak mają tylko 4 płyty to nie da się zrobić takiego czegoś i jest za mało utworów nadających się na miano the best of?


Ogólnie rzecz ujmując to Łoś trafił w sedno:

CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):wszystko się da - ale po co?


Heh, wyobrażam sobie wydawnictwo: "The best of Lao Che".

A tak a propos to we wrześniu byłem na Ukrainie. Wszedłem do sklepu muzycznego w jakimś centrum handlowym, oglądam płyty i oczom nie wierzę. Znalazłem kilka wydawnictw, które w Polsce osiągalne są tylko na Allegro, bądź trzeba na nie polować w antykwariatach (np. Type O Negative "October rust" i "Bloody kisses", Tom Waits "Rain dogs", itp.). Oglądam płytki ze wszystkich stron - jest Ukraiński hologram wszystko w folijkach, a do tego ceny o ponad połowę niższe niż w Polce. Jedyne co, to na wszystkich był znaczek w stylu "produkt dla Ukrainy". Mimo wszystko stosik na moich rękach robił się coraz większy, aż doszedłem do półki gdzie stał Soulfly. Patrzę są wszystkie płyty studyjne, ale oprócz tego właśnie jakieś the best ofki dwie... Co najlepsze też jest hologram tyle tylko, że wyglądały tak paskudnie, że aż parsknąłem tam śmiechem. Mniej więcej jak stare okładki kaset disco polo. Jakaś tęczowa czcionka, po wywijane szlaczki i te sprawy (wyobraźcie sobie kolorowe literki układające się w napis "The best of Soulfly vol.1", przerzucacie następną płytę, a tam "The best of Soulfly vol.2"). Ogólnie to dało mi to do myślenia i postanowiłem nie szaleć tak z tymi zakupami. Kupiłem dwie na próbę (właśnie Waitsa i TON) i w sumie nie jest źle, bo działają normalnie i nie słychać, aby jakość była gorsza od polskich płyt. Jedyny minus to skandalicznie ubogie okładki.
Zlituj się, mówię do niego, czy ty rzeczywiście chcesz być takim jakim jesteś, zaproponować ludziom swoją osobę na miejsce Chrystusa?
gad44
 
Posty: 314
Dołączył(a): lutego 24 2008 - 16:19:41

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez HardChief » grudnia 8 2010 - 15:12:50

To ja wrzucę parę swoich luźnych myśli. Żywiołak w tym miesiącu wydaje płytę "Nowa mix-tradycja". I nie ma na koncie czterech płyt a jedną epkę i jedną płytę. I ja po tą płytę polecę w zębach. Tak samo bym poleciał po płytę Lao z remixami. Szczególnie piszę to z perpsektywy tych nielicznych koncertów na których byłem w tym roku. I słuchając laochańskich "setów" myślałem, kurna, zajebiste, dawać mnie tu płytę. Jasne że zawsze można to spłycić do pazerności, megalomanii, odcinania kuponów. Ale mnie jako użytkownika, jako misia pierdzistołka a nie znawcy sztuki przez S duże, mnie wali wszystko poza jednym. Czy to jest dobre czy nie, czy fuszera po bandzie. Od kiedy jest jakiś cenzus: masz 4 płyty to siedź cicho, masz siedem to se zmiksuj a jak 10 to dostajesz przepustkę do świata antologii. Jasne, ze trzeba zachować umiar i jak się non stop odgrzewa stare kotlety to nie ma zmiłuj. Wspominana tutaj Coma jest tego najlepszym przykładem. Ale płytka z miksami, djskie sety - brzmi apetycznie. A Panowie z Płocka i okolic i tak zrobią co chcą. Bez względu na koniunkturę.
HardChief
 
Posty: 496
Dołączył(a): listopada 3 2005 - 13:18:00

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez Czaro » grudnia 8 2010 - 15:25:12

spider napisał(a):no to może "bez kabla" albo "odłączeni" :p

Niestety Lao che bez kabli nie gra. Miał być koncert w Szczytnie, pewnego pięknego dnia, ale nie doszedł do skutku, właśnie przez brak kabli. Tak więc płyta "bez kabli" chyba też nie powstanie
Czaro będzie wiedział ;)
Czaro
 
Posty: 169
Dołączył(a): marca 16 2008 - 20:39:18
Lokalizacja: Praga, ale ta warszawska

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez Something » grudnia 8 2010 - 16:02:58

HardChief napisał(a):To ja wrzucę parę swoich luźnych myśli. Żywiołak w tym miesiącu wydaje płytę "Nowa mix-tradycja". I nie ma na koncie czterech płyt a jedną epkę i jedną płytę.


Dzięki za news ;]
Swoją drogą było też demo, które to stoi gdzieś u mnie na półce ;)
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez CZŁOWIEK - ŁOŚ » grudnia 8 2010 - 16:38:41

HardChief napisał(a):Tak samo bym poleciał po płytę Lao z remixami. Szczególnie piszę to z perpsektywy tych nielicznych koncertów na których byłem w tym roku. I słuchając laochańskich "setów" myślałem, kurna, zajebiste, dawać mnie tu płytę. Jasne że zawsze można to spłycić do pazerności, megalomanii, odcinania kuponów. Ale mnie jako użytkownika, jako misia pierdzistołka a nie znawcy sztuki przez S duże, mnie wali wszystko poza jednym. Czy to jest dobre czy nie, czy fuszera po bandzie. Od kiedy jest jakiś cenzus: masz 4 płyty to siedź cicho, masz siedem to se zmiksuj a jak 10 to dostajesz przepustkę do świata antologii.


Nie ma cenzusu, jest tylko poczucie obciachu albo jego brak.
Dlatego sztachanie się pełnowymiarowym wydawnictwem złożonym z remiksów przez kapelę, która jest w pełni formy i może nagrać jeszcze parę fajnych płyt, postrzegam jako raczej słabe. Albo inaczej: jak na takie rzeczy porywa się Kult, który nagrał pincet płyt, ale następnej fajnej już raczej nie zrobi, to pomysł mi się wydaje mniej słaby i przynajmniej jakoś tam zrozumiały.
Może se oczywiście Żywiołak nagrać płytę z remiksami, to nie jest zabronione, chociaż ja bym raczej wolał usłyszeć ich nowy materiał (oby fajniejszy niż debiutancki).
- A to kto?
- Pewnie król.
- Czemu krol?
- Bo nie jest obesrany.
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Koncertmod
 
Posty: 681
Dołączył(a): czerwca 14 2005 - 09:34:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez gad44 » grudnia 8 2010 - 17:23:37

HardChief napisał(a):Żywiołak w tym miesiącu wydaje płytę "Nowa mix-tradycja". I nie ma na koncie czterech płyt a jedną epkę i jedną płytę. I ja po tą płytę polecę w zębach. Tak samo bym poleciał po płytę Lao z remixami.


Widzisz HardChief przedstawiasz tutaj całą sytuację z punktu widzenia fana-onanizatora. Doskonale rozumiem ten stan, bo mam tak samo :wink: I uwierz mi, że ja też bym poleciał po płytę Lao z remixami w dniu premiery. Ja bym tak zrobił. Ty byś tak zrobił. Zdecydowana większa część forum tak by właśnie zrobiła. Ale. Ale zespołowi nie przyniosło by to żadnych korzyści raczej. Wiele płyt by się tego nie sprzedało (bo to bądź co bądź odgrzewany kotlet, a te zazwyczaj się dobrze nie sprzedają), jakoś specjalnie rozwijające też by to nie było. A myślę, że akurat Lao jest na tyle w dobrej formie, że może spokojnie zająć się nagrywaniem nowej płyty. A takie pomysły niech zostawią sobie na starość, bo umówmy się, nie każdy urodził się po to, żeby się zestarzeć, nie każdy jest Tomem Waitsem.

Tak samo z Żywiołakiem sprawa wygląda. Płytę kupię, ale boję się, że świadczy to jedynie o pewnej bezradności zespołu. Barku pomysłu, co z punktu widzenia fana bandu jest chyba najgorszym co może spotkać.

P.S.
HardChief, with all due respect, ale takie komentarze:
HardChief napisał(a):A Panowie z Płocka i okolic i tak zrobią co chcą. Bez względu na koniunkturę.

możesz pominąć, bo to oczywiste, że zrobią co tam tylko chcą i co im tam tylko w duszach gra. My tutaj tylko dyskutujemy o tym co by było gdyby :wink:
Zlituj się, mówię do niego, czy ty rzeczywiście chcesz być takim jakim jesteś, zaproponować ludziom swoją osobę na miejsce Chrystusa?
gad44
 
Posty: 314
Dołączył(a): lutego 24 2008 - 16:19:41

Re: Lao Che Unplugged

Postprzez HardChief » grudnia 9 2010 - 08:56:57

To najpierw zajmijmy się "Żywiołakiem", który jest na zakręcie z powodu odejścia z zespołu Anuchy i Izy. Ta ostatnia przeszła do Village Kollektiv. Ostatni koncert grają razem w styczniu, chyba. Mixy to dawny pomysł, a w I połowie 2011 roku ma wyjść druga płyta. Więc jedno nie przeszkadza drugiemu. Jako fan-onansita 11 grudnia biegnę do Saturna albo Media Marktu, pod koniec grudnia ma być w Empiku. Poza tym Roberto Delira równocześnie artystycznie wyżywa się w zespole "Roberto Delira & Kompany". Więc naprawdę to nie jest objaw twórczej impotencji.
Co do płyty z mixami, bo płyta bezprądowa jakoś mniej mnie podnieca i stymuluje. Ja nie traktuję tego jako "dania głównego", to nie jest żaden substytut, żaden metadon dla uzależnionego ćpuna. To jest dla mnie deserek, pyszne ciacho po dwudaniowym obiedzie. I nie widzę w tym nic obciachowego. Niektóre kawałki aż się o to proszą. I moim zdaniem nie ma co czekać na starość, aż się dojdzie do etapu "ZBoWiDowca", będzie nosić kombatancką koszulkę i produkować kombatanckie płyty. Mnie mixy interesują jako forma ekspresji teraz, nie za dziesięć dwadzieścia lat. Bo i ludzie grający muzykę będą inni, i moje potzreby mogą się zajebiście zmienić. A w niniejszą dyskusję wdaję sie z czysto egoistycznych, lobbystycznych pobudek :wink: więc nie ma przypadkowych słów w zakresie mazowieckiej geografii :wink:
HardChief
 
Posty: 496
Dołączył(a): listopada 3 2005 - 13:18:00

Następna strona

Powrót do Lista życzeń i propozycji

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron