Sporo moze byc do opowiedzenia, niekoniecznie o historii, w konwencji koncept albumu. Chociaz ja bym bardzo chetnie posłuchał zagranych rockowo kawąłków Kaczmarskiego - własnie nie tych oczywistych, opozycyjnych, ale tych innych uniwersalistycznych - źródło, ambasadorowie, rozbite oddziały, karmaniola, cos z "RAJ-u", coś z Muzeum.
No ale chopoki i tak muszą sobie sami podecydowac a my se mozem pogadać.