gorsze momenty "PW"

[pyotreck]

plyta niesamowita, ale ale ale ale: sa rzeczy, ktore mi sie nie podobaja i troche przeszkadzaja zawsze, kiedy slucham.
1) chodzi o kawalek "Barykada", ktory jest pewnie stylizowany na Izraela (i nie chodzi nawet o ten cytat), jednak czy chlopaki nie przesadziliscie z ta "rootsowoscia"? chodzi mi o te strasznie wyciagniete do gory backing vocale dublujace glos Spietego. troche mi to przeszkadza, bo jednak z arsenału regałowych zagrywek, jest to jedna z bardziej oklepanych - i na *takiej* plycie moim zdaniem to "uduchowienie", ktore w ten sposob powstaje, nie za bardzo pasuje.
2) "Hitlerowcy" - troche zbyt duzy poziom hardkoru jak dla mnie. Nie, zebym nie znosil tego kawalka, ale i tekstowo mozna bylo dac z siebie wiecej, potraktowac ciekawiej i muzycznie jest to dosc trudne do strawienia (o ile lepiej fragment dedykowany Uszatym czyli "Czerniaków")

przesluchalem plyte juz z 30 razy, wiec jakies przemyslenia na jej temat mam
i jeszczem ciekaw: czy pierwsza czesc "Przebicia do Srodmiescia" jest tez stylizacja na Armie? Pidzame Porno? Farben Lehre? bo wszystkie 3 inspiracje mi pasuja, a progresja akordow w tym poczatku zajezdza na kilometr songwriterstwem pana Grabaza wlasnie

pzdr.

[Czereśniack]

Akordy pana Grabarza i Farben Lehre na pewno nie były brane pod uwagę przy tworzeniu płuty, ponieważ żadnen z w.w. zespołów nie inspiruje Lao. Armia...być może ale napewno żadnej zrzynki nie ma. Jak zapewne sam się orientujesz, Reggae to 2 akordy + 3 na bridge...i co tu jescze można wymyśleć? Ni dziwne że brzmi podobnie.
p.s. Grabarz (?)...błagam Piotrze,nie porównuj tandety z Lao

[pyotreck]

>Akordy pana Grabarza i Farben Lehre na pewno nie były brane pod >uwagę przy tworzeniu płuty, ponieważ żadnen z w.w. zespołów nie >inspiruje Lao.
>p.s. Grabarz (?)...błagam Piotrze,nie porównuj tandety z Lao

*melodie* takich utworow jak np. "Welwetowe swetry", "Marchef w butonierce", "Wirtualni chlopcy", "Zlodziej zapalniczek" w zestawieniu z "Przebiciem do Srodmiescia". do posluchania i przemyslenia w kwestii, czy jest tam miedzy nimi jakies podobienstwo czy go nie ma. aha, czy rozmawiam z muzykiem Lao Che?

[Czereśniack]

Jakiz ja tam czlonek zespolu.

[k355]

1) ewentualnie moge zrozumiec,
ale 2)? Glupoty Wasc gadasz. "Hitlerowcy" to genialny kawalek.

Co do "Przebicia do Srodmiescia" - to przeca we wkladce mozna wyczytac, ze melodia wokalna jest zapozyczona [raczej chodzi o ta, ktora masz na mysli - instrumenty po prostu sie dopasowuja ;) ]

[pyotreck]

moze i genialny ale niesluchalny

[raa]

HITLEROWCY NAJLEPSZY NUMER!!!

[sonylasvegas]

>Akordy pana Grabarza i Farben Lehre na pewno nie były brane pod >uwagę przy tworzeniu płuty, ponieważ żadnen z w.w. zespołów nie >inspiruje Lao.
>p.s. Grabarz (?)...błagam Piotrze,nie porównuj tandety z Lao

*melodie* takich utworow jak np. "Welwetowe swetry", "Marchef w butonierce", "Wirtualni chlopcy", "Zlodziej zapalniczek" w zestawieniu z "Przebiciem do Srodmiescia". do posluchania i przemyslenia w kwestii, czy jest tam miedzy nimi jakies podobienstwo czy go nie ma. aha, czy rozmawiam z muzykiem Lao Che?

chłopie, wyluzuj z tym podciąganiem pidżamy do lao che, to zaczyna być już irytujące, a za chwile nie daj Boże uslyszysz jesze jakąś inną kapele punkową i znowu zauważysz podobieństwo

[remo]

Raczej pseudopunkowa Grabaza to sluchac nie moge, nedza. Poza tym to chyba wlasnie w Przebiciu wykorzystany jest na poczatku motyw z DE FACTO

[sonylasvegas]

wlasnie sam nie wiem, czy chodzi o początek czy o 'a szu ła ła'

[remo]

chodzi o sam poczatek

[fryszka93]

Nie rozumiem co złego jest w zapożyczeniach czy cytowaniu, nawet jeżeli chodzi o żałosną pidżamę. Ważne żeby nieźle wyszło: fragment tekstu chłopców z placu broni (ten o wolności) w orginale śmieszy a na powstaniu brzmi super. Hitlerowcy to najlepszy kawałek na płycie.

[k355]

moze i genialny ale niesluchalny

a to juz zalezy od tego czy masz 'klapki na uszach' ;)

[sonylasvegas]

w moim odczuciu hitlerowcy do utwor dosc kiepski tekstowo - sposrod wszystkich fraz najlepiej wypada zsamplowane przemowienie sikorskiego, gadka o hitlerze jest w porzadku, calkiem dowcipna ale ...oberfuhrer.., czy parafraza tischnera - prawda.. gowno prawda wypadają słabo
zdecydowanie lepsza jest tu muzyka, kawalek budzi skojarzenia z odjazdami z projektow mika pattona, ktory zreszta ostatnio kolaboruje z roznymi artystami, wiec kto wie, moze i do plocka kiedys zawita :>

[Fetus]

jak narazie ne wykryłem słabych momentów
jak znajde dam znac