Strona 1 z 2

Halinka - sanitariuszka

PostNapisane: listopada 18 2005 - 17:02:00
przez Roman
Czy to jakas konkretna postać, czy symbol wszystkich sanitariuszek w Powstaniu?

PostNapisane: listopada 18 2005 - 18:19:37
przez Mrówek
Sądzę, że raczej to symbol.

Niewykluczone, że wzięty z "Kanału" Wajdy- tam właśnie jest sanitariuszka (czy może łączniczka?) Halinka.

Pozdrawiam.
Mrówek.

PostNapisane: listopada 18 2005 - 20:46:00
przez Roman
U Wajdy to była łączniczka, chodziła kanałami. Ale fakt, Halinka jej było.

PostNapisane: listopada 28 2005 - 13:38:58
przez panek
Mrówek napisał(a):Sądzę, że raczej to symbol.

Też tak mi się wydaje. Choć pewnie w spisach powstańców autorzy tekstu widzieli więcej Halinek niż np. Sandr czy Pelagii, więc wybór tego imienia nie był zupełnie losowy ;-)
A przy okazji - za tym chyba przemawia użycie epitetu "gitara". Mam wrażenie, że słowa "git", "gitara" - w znaczeniu "fajnie" - pojawiły się dopiero gdzieś w latach 70. XX w. (Pewności nie mam, bo w przez większość dekady 70. mnie jeszcze na świecie nie było.)
Gdyby to był oryginalny cytat z czasu wojny, to bym się bardziej "morowa" spodziewał (myślałem też o "klawa", ale nie wiem, czy to też nie jest powojenne słowo.)
Chyba że ktoś, kto czytał teksty z epoki (pamiętniki, czy coś w tym stylu, gdzie zachowany jest codzienny język uczestników) zauważył słowo "gitara" - albo chociaż "git" - w takim sensie, co by podważyło moją argumentację...

PostNapisane: stycznia 7 2006 - 22:07:31
przez korek
wszystko jedno kto to byl, ale jedno jest pewne: to byla "gitara dziewuszka":) jak wszystkie polskie panie:D

git

PostNapisane: lutego 19 2006 - 18:49:52
przez Caspy
git to słowo żydowskie... nie wiem tylko czy z jidisz czy z innego jakiegos jezyka... a znaczy tyle co: tak...
to tak apropos twoich rozterek... acha i to słowo na pewno znane bylo i uzywane przed wojna...

git

PostNapisane: lutego 19 2006 - 18:50:31
przez Caspy
git to słowo żydowskie... nie wiem tylko czy z jidisz czy z innego jakiegos jezyka... a znaczy tyle co: tak...
to tak apropos twoich rozterek... acha i to słowo na pewno znane bylo i uzywane przed wojna...

PostNapisane: lutego 20 2006 - 01:09:15
przez Gzeju
raczej z jidysz, jesli dobrze kojarzę

PostNapisane: stycznia 25 2007 - 23:16:42
przez Mrówek
Wczoraj miałem okazję usłyszeć trochę opowieści Tadeusza Wiśniewskiego "Wilka" z batalionu Zośka na temat Powstania - mówił m.in. , że gdy leżał w szpitalu powstańczym zgrupowania Radosław na ul. Koźlej, była tam właśnie sanitariuszka "Halinka" (nie wiadomo z jakiego oddziału, ale nie z Zośki) , która śpiewała im francuskie piosenki. Powstania nie przeżyła, zginęła prawdopodobnie podczas upadku Starówki. Bliższych danych nie mam, ale postaram się trochę poszperać.

Wątpię, żeby to o nią chodziło Spiętemu w tekście "Starego Miasta" , niemniej to fajnie móc kojarzyć sobie Halinkę z tej piosenki z Halinką z historii "Wilka" .

Pozdrawiam.
Mró.

PostNapisane: lutego 11 2007 - 00:19:01
przez Brzozen
Bylo kilka wojennych piosenek o Halinkach, wiec to chyba stąd.

PostNapisane: lutego 14 2007 - 16:32:36
przez Mrówek
Jakich na przykład?

Pozdrawiam.
Mró.

PostNapisane: lutego 14 2007 - 16:36:43
przez Brzozen
Oj w tej chwili nie pamiętam, musiałabym poszukać...

PostNapisane: lutego 14 2007 - 23:39:25
przez Mrówek
Byłbym zobowiązany, gdybyś poszukała i podała jakieś tytuły, mi bowiem nie udało się znaleźć żadnej piosenki o Halince nawet w "Antologii pieśni i wierszy Polski Walczącej 1939-1945" .

Pozdrawiam.
Mró.

PostNapisane: lutego 15 2007 - 11:28:13
przez Brzozen
Oj, to możliwe, że sie pomyliłam :(

PostNapisane: marca 30 2007 - 10:53:16
przez Bułij
panek napisał(a):
Mrówek napisał(a):Sądzę, że raczej to symbol.


A przy okazji - za tym chyba przemawia użycie epitetu "gitara". Mam wrażenie, że słowa "git", "gitara" - w znaczeniu "fajnie" - pojawiły się dopiero gdzieś w latach 70. XX w. (Pewności nie mam, bo w przez większość dekady 70. mnie jeszcze na świecie nie było.)
Gdyby to był oryginalny cytat z czasu wojny, to bym się bardziej "morowa" spodziewał (myślałem też o "klawa", ale nie wiem, czy to też nie jest powojenne słowo.)
Chyba że ktoś, kto czytał teksty z epoki (pamiętniki, czy coś w tym stylu, gdzie zachowany jest codzienny język uczestników) zauważył słowo "gitara" - albo chociaż "git" - w takim sensie, co by podważyło moją argumentację...


gitara to po prostu coś "fajnego" (według mnie:)
Gra gitara i tym podobne. Po co szukać dziury w całym:)