Szwedzcy sataniści o Powstaniu Warszawskim.

Forum dyskusyjne o płycie "Powstanie Warszawskie" oraz o wydarzeniach sierpnia 1944 roku. Opinie słuchaczy, kontrowersje.

Moderatorzy: praczas-opensources, kaszel

Postprzez Gość » maja 28 2006 - 02:23:58

Apropos muzyki HH i jej rzekomej imprezowości i lasek kręcących swoimi hm... dolnymi częściami pleców. Proponuję posłuchać np: DKA płyty Król aniołów, pasuje do imprezy jak pięść do oka. I wiele innych utorów HH.
Gość
 

Postprzez gad44 » kwietnia 1 2008 - 17:12:25

Co do HH to zdecydowanie nie można mówić, że jest to muzyka imprezowa, dla ludzi których życiową dewizą jest (C)HWDP! Bo są różne odmiany HH, np. Hip-hopolo.
Co do piosenki tego zespołu, to nie słyszałem i wcale nie mam większej ochoty na to. Potrafię sobie wyobrazić i nie mam z tym żadnego problemu. Nie ma wyśmiewania Powstańców, a to czy komuś się to podoba, czy nie to już osobista sprawa. Chyba faktycznie fajnie, że zagraniczny zespół poruszył ten temat, może faktycznie szkoda, że zespół poruszający się w TAKIEJ tematyce, ale to i tak lepsze niż nic :D
Zlituj się, mówię do niego, czy ty rzeczywiście chcesz być takim jakim jesteś, zaproponować ludziom swoją osobę na miejsce Chrystusa?
gad44
 
Posty: 314
Dołączył(a): lutego 24 2008 - 16:19:41

Postprzez Something » kwietnia 1 2008 - 20:30:27

gadanie, gadanie
a czy ktos tekst przeczytal ?
prosze :

Crushing resistance, inflicting pain
Fierce devotion, reign of terror
Draconian measures, sealing their fates
Proudly displaying monuments in blood
Warschau
Warschau
Warschau
Overkill supreme, bloodletting
Sacrifice, blood is the price of victory
Iron claws descend, ruling with supremacy
Declaration of death, damnations pride
Eye for an eye, death for death
Panzerclaw retaliate, blood and dust
Annihilation, obliteration, cremation
Declaration of death, genocide triumphant
Crushing resistance, inflicting pain
Fierce devotion, reign of terror
Draconian measures, sealing their fates
Proudly displaying moments in blood
Warschau
Warschau
Warschau
Overkill supreme, bloodletting
Sacrifice, blood is the price of victory
Iron claws descend, ruling with supremacy
Declaration of death, damnations pride
Warschau
Warschau
Warschau

http://pl.youtube.com/watch?v=Wfe6H9f0wq8
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez gad44 » kwietnia 2 2008 - 00:45:25

Dzięki za tekst. Po zapoznaniu się ze słowami nie zmieniam stanowiska.
Świadczy to dobrze o tym zespole - nie zamykają się na śpiewaniu wyłącznie o Szatanie i 666. Z cięższych brzmień lubię Sepulturę, bo też nie śpiewają o pierdołach, a poza tym da radę tego słuchać :D
Zlituj się, mówię do niego, czy ty rzeczywiście chcesz być takim jakim jesteś, zaproponować ludziom swoją osobę na miejsce Chrystusa?
gad44
 
Posty: 314
Dołączył(a): lutego 24 2008 - 16:19:41

Postprzez obuwniczy » lipca 2 2008 - 21:52:01

co prawda nie są szwedzcy i nie są szatanistami, ale nie zakładam nowego wątku.
muzycznie to nie jest rewelacja, przynajmniej dla mnie, ale taka ciekawostka
zespół Varsovie:
piosenka o tym samym tytule
tekst:
Des Kilomètres
D'asphalte en friche
Des blitzkrieg
Pour Ave Maria
Des cariatides
Epileptiques
Reste en retrait
Retourne-toi
La chute est la plus sûre des lois
Varsovie !

Ich legt'auch meine Liebe
und meinen Schmerz hinein

Des barricades
Au millimètre
Lili Marleen
Pour Ave Maria
De Kilinski
En Kominform
Coeur renversé
Prie pour l'AK
La chute est la plus sûre des lois
Varsovie !

o zespole

moja znajomość francuskiego pozwala mi na zrozumienie tekstu mniejwięcej, może ktoś się podejmie tłumaczenia.
obuwniczy
 
Posty: 126
Dołączył(a): maja 21 2007 - 10:46:28
Lokalizacja: z dziczy

Postprzez Something » lipca 3 2008 - 09:51:50

moja ogranicza sie do "Ave Maria" :P
a o czym to w ogole jest? :P
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez AnnaMaria » lipca 3 2008 - 14:07:13

Something napisał(a):moja ogranicza sie do "Ave Maria" :P
a o czym to w ogole jest? :P


Nie podejmuję się poetyckiego tłumaczenia, bo na to trzeba troszkę czasu, ale wygląda na to, że treść jest o Powstaniu Warszawskim, a morał taki: „Warszawo, weź się lepiej wycofaj, to bez sensu, upadek jest pewny.” Fragment po niemiecku niezbyt dla mnie jasny, bo nie znam się („składam w ofierze także moją miłość i mój wewnętrzny ból???...”)

Mądry Francuz po szkodzie… Modny dylemat dla tych, co nie uczestniczyli. Ja na przykład zrobiłabym dokładnie tak jak Tuwim: nie stał w rozkroku, tylko od razu w czterdziestym czmychnął do Rio de Janeiro. No, ale jak już się zostało w tej Warszawie to co było robić? Bronić się – jedyne wyjście... tylko ci, co byli w czasie i miejscu akcji mogą coś sensownego na ten temat powiedzieć.
AnnaMaria
 
Posty: 299
Dołączył(a): marca 27 2008 - 14:37:36
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AnnaMaria » lipca 3 2008 - 15:01:40

Właściwie Tuwim już na początku wojny zaczął swoją tułaczkę emigracyjną. Przez Europę do Stanów (ale w Brazylii był dość długo). Do Polski wrócił w czterdziestym szóstym. I prawdziwy dylemat zaczyna się dopiero tu: czy złożyć swoje życie w ofierze idei, czy też stworzyć sobie normalne warunki do życia w plugawym systemie. On wybrał to drugie. Nie oceniam go. Zdaje się, że musiało go to sporo nerwów kosztować, bo zbyt długo nie wytrzymał. Znacie utwór Kultu z refrenem „bujać to my, panowie szlachta…” To wiersz Tuwima. Czy zastanawialiście się po której stronie bylibyście w roku 1950? To nie jest takie proste... Ja na przykład nie zarzekam się wcale, że byłabym bohaterką.

Taka dygresja, taka moja fantazja: nie mam pojęcia dlaczego, ale nie mogłabym się zaprzyjaźnić z kanarem. Nie dlatego, że sprawdza bilety, ale dlatego, że robi to dobrowolnie i na jego tępej gębie maluje się satysfakcja, gdy kogoś „przyłapie”. Najlepiej staruszkę, albo studenta, który zapomniał się przepakować i jego karta została w innej torbie. Piszę o tym kanarze, bo dla mnie to typ człowieka uległego władzy i polującego na ludzką słabość DOBROWOLNIE. I to jest najgorsza zaraza. Z góry przepraszam wszystkich uczciwych kanarów, bo tacy niewątpliwie też są.
AnnaMaria
 
Posty: 299
Dołączył(a): marca 27 2008 - 14:37:36
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez nati » lipca 3 2008 - 15:24:52

AnnaMaria napisał(a):Znacie utwór Kultu z refrenem „bujać to my, panowie szlachta…” To wiersz Tuwima.
A to Kult też to nagrał?? jeśli tak to wstyd, że nie znam! wiem tylko, że Akurat nagrał "Do prostego człowieka" (ich jedyny dobry tekst, co Mró?)
AnnaMaria napisał(a):Taka dygresja, taka moja fantazja: nie mam pojęcia dlaczego, ale nie mogłabym się zaprzyjaźnić z kanarem. Nie dlatego, że sprawdza bilety, ale dlatego, że robi to dobrowolnie i na jego tępej gębie maluje się satysfakcja, gdy kogoś „przyłapie”. Najlepiej staruszkę, albo studenta, który zapomniał się przepakować i jego karta została w innej torbie. Piszę o tym kanarze, bo dla mnie to typ człowieka uległego władzy i polującego na ludzką słabość DOBROWOLNIE. I to jest najgorsza zaraza. Z góry przepraszam wszystkich uczciwych kanarów, bo tacy niewątpliwie też są.

A ja tego nie rozumiem. Jasne, że nie chodzi o zawód tylko o człowieka. Na tępej gębie pani z dziekanatu też często maluje się satysfakcja, jak nalicza odsetki za nieoddany indeks w terminie, albo wywala studenta za drzwi, bo ma przerwę, a wozisz jej wielki tyłek i nawet jesteś miła :wink: i ona też robi to dobrowolnie, co prawda pewnie zarówno kanar jak i pani z dziekanatu marzą o innej pracy i 5 razy wyższej pensji, ale jak to ktoś kiedyś mądrze powiedział "i tak się toczy to życie", że czasem nam się nie chce nic zmieniać, wpadamy w pułapkę marazmu i przyzwyczajenia, a czasem, ot po prostu taki czas - sprawdzam sobie bilety, a poza tym zasuwa na 2 kierunkach i za lat 5 będę specem od PR czy inną szychą w garniturze. A to, że czasem ta satysfakcja.... no cóż, każdy ma ciemniejsze strony, na nim się wyżywa żona, a on na studencie :wink:
w tym szaleństwie jest metoda...
nati
 
Posty: 549
Dołączył(a): grudnia 19 2005 - 17:24:16
Lokalizacja: Baniocha

Postprzez janusz92 » lipca 3 2008 - 15:27:51

a
Ostatnio edytowano maja 4 2011 - 21:11:46 przez janusz92, łącznie edytowano 1 raz
janusz92
 
Posty: 22
Dołączył(a): maja 17 2008 - 10:07:58

Postprzez eo » lipca 3 2008 - 15:30:35

AnnaMaria napisał(a): Znacie utwór Kultu [...]
Akurat to Akurat
AnnaMaria napisał(a): Taka dygresja, taka moja fantazja: nie mam pojęcia dlaczego, ale nie mogłabym się zaprzyjaźnić z kanarem. Nie dlatego, że sprawdza bilety, ale dlatego, że robi to dobrowolnie i na jego tępej gębie maluje się satysfakcja, gdy kogoś „przyłapie”. Najlepiej staruszkę, albo studenta, który zapomniał się przepakować i jego karta została w innej torbie. Piszę o tym kanarze, bo dla mnie to typ człowieka uległego władzy i polującego na ludzką słabość DOBROWOLNIE. I to jest najgorsza zaraza. Z góry przepraszam wszystkich uczciwych kanarów, bo tacy niewątpliwie też są.
To się bardziej ociera o fobię niż o fantazję ;)
eo
 
Posty: 143
Dołączył(a): czerwca 9 2005 - 15:31:58

Postprzez AnnaMaria » lipca 3 2008 - 15:31:14

nati napisał(a): A to Kult też to nagrał?? jeśli tak to wstyd, że nie znam! wiem tylko, że Akurat nagrał "Do prostego człowieka" (ich jedyny dobry tekst, co Mró?)


Ojoj! Masz rację! Może to wcale nie Kult, tylko Akurat.... Kajam się. A tekst nie ich, tylko Tuwima. Pod tym właśnie tytułem.
AnnaMaria
 
Posty: 299
Dołączył(a): marca 27 2008 - 14:37:36
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez nati » lipca 3 2008 - 15:32:20

AnnaMaria napisał(a): tekst nie ich, tylko Tuwima. Pod tym właśnie tytułem.
wiem Aniu, wiem... dlatego zaznaczyłam, że jedyny dobry :wink:
w tym szaleństwie jest metoda...
nati
 
Posty: 549
Dołączył(a): grudnia 19 2005 - 17:24:16
Lokalizacja: Baniocha

Postprzez AnnaMaria » lipca 3 2008 - 15:38:29

eo napisał(a): To się bardziej ociera o fobię niż o fantazję ;)


Możliwe:) Wychodzę jednak z założenia, że człowiek, który jedzie na gapę robi to wyjątkowo, ma ku temu ważny powód i najczęściej bardzo się gdzieś śpieszy. Takiego przyskrzynić byłoby mi po prostu żal. No nie mogłabym być kanarem i tyle. Mam fobię :wink: .
AnnaMaria
 
Posty: 299
Dołączył(a): marca 27 2008 - 14:37:36
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AnnaMaria » lipca 3 2008 - 15:56:17

nati napisał(a):Na tępej gębie pani z dziekanatu też często maluje się satysfakcja, jak nalicza odsetki za nieoddany indeks w terminie, albo wywala studenta za drzwi, bo ma przerwę


Phi! To akurat jest zrozumiałe. A gęba tej pani z dziekanatu wszystko, tylko nie tępa. Jest jednak jakiś standard tępej gęby, no nie oszukujmy się. :lol:
AnnaMaria
 
Posty: 299
Dołączył(a): marca 27 2008 - 14:37:36
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Płyta "Powstanie Warszawskie"

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron