Strona 1 z 1

na Rejtana

PostNapisane: stycznia 17 2006 - 13:33:30
przez panek
Zacytowano tu już taką wypowiedź:
"Denat: Na barykadzie na Rejtana to też jest tekst podwórkowy, Podwórkowi Chuligani, ta płocka kapela, w pijackich gadkach mówili, że jak się najebią, to będą leżeć w drzwiach "na Rejtana" z rozdartą koszulą i nikt nie przejdzie, i nam się to bardzo spodobało."

I tak sobie próbuję zinterpretować, o co w takim razie w ogóle chodzi.
Czy "Na barykadzie - na Rejtana jeden, drugi będzie w portki rżnąć" oznacza dwa skrajne podejścia do ryzyka?
Tzn - jedni zachowują się brawurowo, wręcz prowokacyjnie - wystawiają się na ostrzał kładąc się "na Rejtana", a drudzy za barykadą ze strachu "w portki rżną". (Ale mimo różnego podejścia - jedni i drudzy to oczywiście jedna "wiara dusz".)
A może macie zupełnie inne interpretacje?

....

PostNapisane: stycznia 17 2006 - 21:12:47
przez gośc z warszawy
Wydaję mi się że to chodzi o poswięcenie w obronie ojczyzny, poprostu. oraz o to że barykada mogła znajdować się na ul. rejtana <ale to już chyba za daleko idące wnioski>.
Wydaje mi się że masz rację. Ale tu chyba nie chodzi o brawure a odwagę. wiesz ludzie róążnie reagują w sytuacjach stresowych... ale to "jedna wiara dusz"

PostNapisane: stycznia 17 2006 - 22:21:18
przez CK
'Na barykadzie "na Rejtana" jeden, drugi bedzie w portki rznac'

po prostu, bronia barykady dzielnie i rozpaczliwie, jak Rejtan, ale i tak bardzo sie boja i tyle. Dla mnie to jasne.

PostNapisane: stycznia 18 2006 - 13:20:27
przez gość z wawy
racja tam. jak chłopaki to śpiewają nie ma pauzy logicznej pomiędzy jeden drugi. to wyliczenie, znaczy że wszyscy, nie ma rozróżnienia. Wszyscy się boją.

PostNapisane: lutego 6 2007 - 15:05:33
przez A
Tak więc jako mieszkaniec Mokotowa, mieszkający w sąsiedztwie ul. Rejtana wypowiem się na ten temat. Jest to dość krótka ulica o długości jakieś 300-400m.
Jak wiemy z MPW przez ul Rejtana przechodziły barykady, północna granica bronionego Mokotowa.
Dwie szkoły publiczne, które istnieją tam obecnie, istniały w czasie okupacji. W jednej mieściły się tam koszary wermachtu (niektórzy twierdzą, że SS) a w drugiej inne niemieckie urzędy. Budynki nie zostały nawet tknięte w trakcie powstania.
Wydaje mi się, że okupant miał plan stworzyć tutaj aryjską dzielnicę.
Pozdrawiam

PostNapisane: maja 16 2007 - 21:43:01
przez dziki-kaczor
Cieka we są wasze interpretacje. Chociaż, kiedyś czytałem wywiad z Denatem i Spietym na jakieś stronie. I tam Spięty opowiadał, że ten tekst zaciągnął od podwórkowych pijaczków(na rejtana co oznaczało z rozpiętą koszulą). A z historii powastania wiem, że raczej na Rejtana nie było żadnej barykady. Nie jestem pewien, czy nawet była wtedy taka ulica. W zasadzie moim zdaniem Rejtan nie jest tak ważną osobistością, by nazywać nim ulicę. Chociaż w Szczecinie, gdzie ja osobiście mieszkam jest ulica Harrego Pottera.
Apsurdów na świecie nie brakuje.[/url]

PostNapisane: maja 17 2007 - 18:21:25
przez Something
absurdów :P

PostNapisane: sierpnia 3 2007 - 21:10:27
przez xero
dziki-kaczor napisał(a):W zasadzie moim zdaniem Rejtan nie jest tak ważną osobistością, by nazywać nim ulicę.


no plisss, reytan nie jest ważną osobistością?!
może ja jestem trochę spaczona, bo ukończyłam liceum jego imienia, ale radziłabymm zaczerpnąć kawałek jego historii, aby potem wnioskować, czy nie był ważną osobistością.
pomijając już fakt, że każdy zna gest 'na reytana' :roll:

jednak mimo wszystko interpretacja z barykadą na ulicy wydaje mi się nietrafiona.
obstawiam, że chodzi tu zdecydowanie o gest - całkowite i rozpaczliwe oddanie się ojczyźnie [co też zresztą reytan miał myśli, tak się ruzcając] i towarzyszący temu strach. reytan również postradał zmysły, to też można dorzucić do intrepretacji.
no i same słowa denata - na reytana, rzucić się i zabarykadować przejście.

nie ma co się dłużej nad tym rozwodzić :)

PostNapisane: sierpnia 4 2007 - 11:52:47
przez CZŁOWIEK - ŁOŚ
dziki-kaczor napisał(a):Cieka we są wasze interpretacje. Chociaż, kiedyś czytałem wywiad z Denatem i Spietym na jakieś stronie. I tam Spięty opowiadał, że ten tekst zaciągnął od podwórkowych pijaczków(na rejtana co oznaczało z rozpiętą koszulą). A z historii powastania wiem, że raczej na Rejtana nie było żadnej barykady. Nie jestem pewien, czy nawet była wtedy taka ulica. W zasadzie moim zdaniem Rejtan nie jest tak ważną osobistością, by nazywać nim ulicę. Chociaż w Szczecinie, gdzie ja osobiście mieszkam jest ulica Harrego Pottera.
Apsurdów na świecie nie brakuje.[/url]


Wzrusza mnie takie zestawienie - zdanie po zdaniu człowiek przekonuje, że Rejtan to za małe nazwisko na ulicę, a potem pisze, że to „apsurt”. No normalnie, jakbym słyszał ministra zaciemnienia publicznego Giertycha, który niedawno przeczytał Gombrowicza i wyczytał zeń tylko promocję homoseksualizmu :D

PostNapisane: sierpnia 14 2007 - 22:38:15
przez dziki-kaczor
sorry za "apsurt" ale to dyslekcja - a nie brak wiadomości(szczerze powiem, nie lubie ludzi ktorzy przyczepiaja sie do takich rzeczy, bo dla mnie to tak oznaka nie powiem wsiurstwa, ale takiego przyczepiania sie-trzeba tez pamietac ze nikt nie jest idealny i trzeba to zrozumiec ze komus moga pomylic sie klawisze- szczegolnie jak kots ma dyslekcje, a nie to rozstrzac zeby kogos osmieszyc) .
A poza tym ja tylko przytoczylem wam zdanie z wywadu z deantem i spięty.
A jezeli jak ktos chce szukac glebszej interpretacji to jego sprawa. ALe sorry porownywanie do giertycha no to wiesz troche niesmaczne.
a co do postu "xero"- nie czytalem jego biografi(tylko co wiem z jakis krótkich notek o im),ale on oprucz tego szlachetne go wystapienia niczym, nie zaslynol. W sumie moge zgodzic sie ze jest on symbolem patriotyzmu. Chociaż ja bym go rzaczej przypisal do takiej typowej postawy polaka.


i popiera twoje zdanie - nie ma co sie nad tym rozwodzic - ja chycialem sie tylko wytlumaczyc


P.S. z gory przepraszam za wszystkie bledy jak popenilem w tym poście:P

PostNapisane: sierpnia 15 2007 - 00:09:04
przez Something
dziki-kaczor napisał(a):sorry za "apsurt" ale to dyslekcja - a nie brak wiadomości(szczerze powiem, nie lubie ludzi ktorzy przyczepiaja sie do takich rzeczy, bo dla mnie to tak oznaka nie powiem wsiurstwa, ale takiego przyczepiania sie-trzeba tez pamietac ze nikt nie jest idealny i trzeba to zrozumiec ze komus moga pomylic sie klawisze- szczegolnie jak kots ma dyslekcje, a nie to rozstrzac zeby kogos osmieszyc) .
A poza tym ja tylko przytoczylem wam zdanie z wywadu z deantem i spięty.
A jezeli jak ktos chce szukac glebszej interpretacji to jego sprawa. ALe sorry porownywanie do giertycha no to wiesz troche niesmaczne.
a co do postu "xero"- nie czytalem jego biografi(tylko co wiem z jakis krótkich notek o im),ale on oprucz tego szlachetne go wystapienia niczym, nie zaslynol. W sumie moge zgodzic sie ze jest on symbolem patriotyzmu. Chociaż ja bym go rzaczej przypisal do takiej typowej postawy polaka.


i popiera twoje zdanie - nie ma co sie nad tym rozwodzic - ja chycialem sie tylko wytlumaczyc


P.S. z gory przepraszam za wszystkie bledy jak popenilem w tym poście:P


to dysleksja czy literowki przez klawiature?
nie mozesz przeczytac swojego postu przed wyslaniem i w miare popoprawiac bledy?
co do przyczepiania sie to co innego przyczepic sie do przecinka czy duzej litery, a co innego do zmian "b" na "p" i "d" na "t" (apsurt) czy "zaslynol" zamiast zasłynął, dam Ci spokoj z "oprucz" :]
i nie znaslaniaj sie dysleksja bo to juz sie robi nudne, ponad polowa dziciekow ma teraz dysleksje?!
jak dla mnie to nie chce sie wiekszosci uczyc zasad wlasnego jezyka

jak mozna nie znac podstaw pisowni wlasnego jezyka...




tak napisalem :P bo mnie gadki o dysleksji wkurzaja

PostNapisane: sierpnia 15 2007 - 23:19:24
przez xero
dziki-kaczor napisał(a):
a co do postu "xero"- nie czytalem jego biografi(tylko co wiem z jakis krótkich notek o im),ale on oprucz tego szlachetne go wystapienia niczym, nie zaslynol. W sumie moge zgodzic sie ze jest on symbolem patriotyzmu. Chociaż ja bym go rzaczej przypisal do takiej typowej postawy polaka.



to powiem Ci jeszcze, że nie ochajtał się z jakąś laską tylko dlatego, że zobaczył u niej na ścianie obraz cara.
a w ogóle po rozbiorze Polski sfiksował i zjadł potłuczoną szklankę [i od tego umarł].

i myślę, że zdecydowanie nie przejawiał typowej postawy Polaka. bo ci typowi właśnie zaprzedali Polskę :wink:

PostNapisane: września 3 2007 - 18:01:47
przez milen
czyli "na Rejtana" to z rozpiętą koszulą, czy barykadując przejście? - bo nie mogę się zorientować...

a co do dysleksji do zdaje się, że edytor postów na tym forum ma funkcję poprawy pisowni... wystarczy tylko popatrzeć co się podkreśliło na czerwono - to nie jest zbyt wymagające od piszącego drogi dziki kaczorze. komputer to za ciebie załatwia. A jak nie tą drogą, to zawsze można wkleić post przed wysłaniem do worda, tam tez jest autokorekta.

P.S.
Bądź łaskaw uznać moją wypowiedź za dobrą radę a nie czepianie się.

PostNapisane: września 3 2007 - 18:17:46
przez Something
milen napisał(a):a co do dysleksji do zdaje się, że edytor postów na tym forum ma funkcję poprawy pisowni... wystarczy tylko popatrzeć co się podkreśliło na czerwono


to raczej Twoja przeglądarka ma taką funkcję :P