recenzja w porcys

Forum dyskusyjne o płycie "Powstanie Warszawskie" oraz o wydarzeniach sierpnia 1944 roku. Opinie słuchaczy, kontrowersje.

Moderatorzy: praczas-opensources, kaszel

Postprzez CK » maja 24 2006 - 10:59:40

HardChief napisał(a):Zajebista Waloryzacja :evil: Emeryci i renciści takiej nie dostają nawet!!! Kurva nie umiem byc spokojny jak czytam te recenzje... Pax - na razie nie skomentuję bo i tak mam nadcisnienie tętnicze... 2.6 no ja pierdziu...


spokojnie Chief, nie wkurzaj swojego cisnienia, jesli beda dodawac co 3 miesiace 0.7 punkta to za pare lat Lao Che zajmie u porcysia super miejsce :lol:
No woman no fuckin' cry ....
all you need is love .... hehe :-) :-) :-)
CK
 
Posty: 573
Dołączył(a): sierpnia 4 2005 - 13:30:10
Lokalizacja: Warszawa

PW ponownie

Postprzez Gość » września 7 2006 - 16:49:39

No, to przeczytałem cały wątek i chociaż zwykle nie uczestniczę w takich dyskusjach (bo wstyd mi), chciałbym coś dodać.

Na tych sześciu stronach postów nie znalazłem wiele treści, jakichś merytorycznych spostrzeżeń, o których brak czepiacie sie recenzji na porcys.com. O czymś to świadczy chyba? Być może wynika to z faktu, że jestem na www.laoche.art.pl, a tutaj raczej niemiłośnicy nie wchodzą, wobec tego każda krytyka ulubionego zespołu zasługuje na anatemę.

Dwa - śmieszną postawę prezentują niektórzy oburzając się na porcys za fakt przyznania np. Britney 4.0. Tak, bo ona jest płytka. Ilu z Was przesłuchało ten album w całości, bez uprzedzeń - na tyle, by również wykazac się na jego temat jakąkolwiek wiedzą? Widzę, że trafiłem na enklawę niezależności i hochmusic, ludzi, którzy negują to, co usłyszą w "złej tv" tylko dlatego, że pojawiło się w "złej tv". Jak dla mnie świadczy to przede wszystkim o zamknięciu umysłu i chorobliwej ortodoksji.

I na koniec - wprowadziłem tu pewne uogólnienia, ale od razu mówię: to jest opis zjawiska, nie krytykuję żadnego użytkownika personalnie, bo nie znam Was osobiście i nie mam do tego prawa. Mówię o moich konkluzjach.

Myślcie, to nie boli.

Z poważaniem


Szkoda tylko, że tak anonimowo się wypowiedziałeś, czyżbyś obawiał się czegoś ze strony forumowiczów? Więcej odwagi na przyszłość - by Kaszel
Gość
 

Re: PW ponownie

Postprzez alt » września 7 2006 - 17:25:24

Gość napisał(a):Na tych sześciu stronach postów nie znalazłem wiele treści, jakichś merytorycznych spostrzeżeń, o których brak czepiacie sie recenzji na porcys.com.
Pewnie dlatego, ze ciezko odpowiadac jakims elaboratem na "recenzje" pozbawiona rzeczowych argumentow napisana na kolanie w 5 minut.
alt
 
Posty: 69
Dołączył(a): sierpnia 13 2005 - 18:52:38
Lokalizacja: Krakow

Postprzez CZŁOWIEK - ŁOŚ » października 9 2006 - 18:21:09

http://porcys.com/Reviews.aspx?id=826

Niekoniecznie jako pointa do tej dyskusji, ale tak czy inaczej: rozczula mnie to głęboko :lol:
- A to kto?
- Pewnie król.
- Czemu krol?
- Bo nie jest obesrany.
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Koncertmod
 
Posty: 681
Dołączył(a): czerwca 14 2005 - 09:34:24
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Something » października 9 2006 - 19:42:27

CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):http://porcys.com/Reviews.aspx?id=826

Niekoniecznie jako pointa do tej dyskusji, ale tak czy inaczej: rozczula mnie to głęboko :lol:


ze wam sie jeszcze chce tam wlazic :P
paris hilton sztuka wysokich lotow ... :D
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Re: PW ponownie

Postprzez Freya » października 9 2006 - 19:59:08

alt napisał(a):
Gość napisał(a):Na tych sześciu stronach postów nie znalazłem wiele treści, jakichś merytorycznych spostrzeżeń, o których brak czepiacie sie recenzji na porcys.com.
Pewnie dlatego, ze ciezko odpowiadac jakims elaboratem na "recenzje" pozbawiona rzeczowych argumentow napisana na kolanie w 5 minut.


O to, to. bardzo się z Toba zgodzę. Kurcze kazda krytyka powinna posiadac choćby znamiona jakieś konstruktywności. ta nie posiadała. I tu nie chodzi o to.. Bo muzyka moze sie nie podobać... Ale takie, bo nie jest bez sensu.
Szukałam Cię we wszystkich miejscach, w których Ciebie nie ma..
I nie znalazłam tych miejsc, w których jesteś.....
Freya
 
Posty: 49
Dołączył(a): sierpnia 17 2006 - 20:04:35

Postprzez Wąski » lutego 9 2007 - 16:11:38

zgadzam się z panem Gościem. To jest wręcz śmieszne...
Wąski
 
Posty: 4
Dołączył(a): sierpnia 23 2005 - 23:52:26
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez balzac » lutego 10 2007 - 21:27:53

Porcys jest niezłym serwisem, ale niektóre recki mogą ssać.
Dopierdalanie się do Lao Che, do dobrego zespołu Myslovitz, do The Mars Volta itd. świadczy tylko o ich 'niezależności" - nawet jeżeli płyta jest świetna i bardzo pozytywne recki są jak najbardziej uzasadnione, to serwis porcys.com musi zrobić na odwrót, bo nie daj boże oskarży ich ktoś o zdrade ideałów i przybliżenie do interia.muzyka.pl.
Takie odnosze wrażenie :wink:

O, porcys momentami jest cudownie buntowniczy i niezależny jak zespół CKOD. 8)

Inna sprawa, że kolesie nie widzą żadnej złej rzeczy w zespole Radiohead, który owszem jest wspaniały, ale ma także słabsze momenty w swej karierze. Jednak Radiohead dostaje tam zajebiście wysokie oceny, nawet dobra (ale nie jakaś wybitna) solowa płyta Thom(k)a Yorke'a.
balzac
 
Posty: 47
Dołączył(a): sierpnia 29 2006 - 17:57:52

Postprzez Blazkowicz » września 16 2008 - 04:17:15

O ludzie.. nie wiem czy wiecie, ale jesteście raz to śmieszni a raz zabawni... Tak dziwnie jakoś.. ale nie odniosłem wrażenia że żałośni... To i tak dobry znak.
A i sorry że odgrzebuje starszawy temat, ale chyba niezabronione, a co niezabronione to wolno (o ile nie szybko). Ale po kolei.
Wygląda na to, że fani Lao Che mają sporo wspólnego z fanatykami Depeche Mode - tamtym jak się powie że cośtam jest słabe to wpadają w dziką furię (sam zostałem zgnojony za powiedzenie, że dostaję odruchów wymiotnych przy jakiejśtam piosence - gwoli ścisłości, jestem fanem DM.. ale nie takim co składa dzewice na ołtarzu DM, tylko ot, takim zwykłym co wady i zalety zespołu widzi). Tutaj widzę sytuacja nie jest tragiczna ale się z dziwnych powodów za przeproszeniem dopierdoliliście (to słowo pewnie zabronione w regulaminie ale ja jezzzdem dziecko neo i troll i takich żeczów nie czytam) do porcysa. Jako że porcys to jeden z niewielu sensownych portali o muzyce to siłą rzeczy muszę go bronić.
Otóż sam Lao Che (i PW) lubię - żeby nie było że cośtam - i tak wsumie to z oceną z porcysa się nie zgadzam w ogóle (choć nie wiem czy ktoś zerknął chociaż na podany wcześniej link http://www.porcys.com/Others.aspx?id=102&p=1 - zjedźcie na sam dół). Ależ no kurde ludzie po co się czepiać innych recenzji, jak np. SOADu - na dobrą sprawę recenzja Toxicity jest sensowna i przekazuje dokładnie tyle ile album - czyli prawie nic. Także wasz krytykantyzm dotyczący Britney Spears jest najbidniej durnowaty - bo stawiam wzięty na raty kombajn że nikt z was nie słyszał jej płyty ani razu (ja też nie). Za przeproszeniem dopierdoliliście się też do recenzji Cool Kids Of Death (selt-titled lp że tak powiem) nie podając słowa dlaczego zespół ten uważacie za słaby i dlaczego Porcys, Screenagers, Jedyne Słuszne Radio III i wiele innych myliło się co do tej płyty. Kolejna rzecz to wasze za przeproszeniem dopierdolenie się (sorry, lubie to słowo, takie dosadne jest) do The Car Is On Fire z tak błahego powodu jak dawna przynależność Dejnarowicza do tej kapeli... Nie wiem czy ją znacie ale jeśli ją znacie to powinniście wiedzieć że jest to kapela bardzo dobra i grająca na bardzo wysokim, światowym poziomie (w odczuciu moim i wielu osób z kręgu muzycznego). Jak sądzę nie znacie. Tak więc polecam.
Inna sprawa, że kolesie nie widzą żadnej złej rzeczy w zespole Radiohead, który owszem jest wspaniały, ale ma także słabsze momenty w swej karierze. Jednak Radiohead dostaje tam zajebiście wysokie oceny, nawet dobra (ale nie jakaś wybitna) solowa płyta Thom(k)a Yorke'a.

Gdyby Radiohead nagrali coś słabego to najpierw na porcysie ta informacja pojawiłaby się. Później na reszcie świata. A jak już piszesz o słabszym momencie w karierze Radiohead to napisz dokładnie które to momenty (ok.. In Rainbows zawiodło, ale 1. to nadal jest bardzo dobra płyta, 2. jak pisałeś posta to jej jeszcze nie było). Ah, i jeśli nazywasz "zajebiście wysoką" ocenę 6.8 The Eraser Yorke'a to przemyśl dokładnie znaczenie słowa "zajebisty" (ew. "wysoka").
a teraz polecam wam reckę świetnej, nie tylko moim zdaniem, płyty Kristen: http://www.porcys.com/Reviews.aspx?id=407,

Aha no ok ocena niska. I co z tego? A może to rzeczywiście jest marnawa płyta tylko wcześniej tego jakoś nie zauważyłeś? To ja dla odmiany polecę recenzję płyty Kinematografia Paktofoniki (http://porcys.com/Reviews.aspx?id=63) i poczekam na reakcje (płyta jest bardzo dobra, ale co tam, przecież to hh jest... - no, dobra, przyznam się, mam nadzieję posłuchać bluzgów kilku dyletantów muzycznych nt. Pfk). I recenzję Ok Computer Radiohead (http://porcys.com/Reviews.aspx?id=100) - tak z ciekawości (ciekawe jest to, czy ktoś w ogóle recenzję przeczyta. Reakcja też).
Powiem szczerze, że sam nie lubię niektórych kolesi ze składu porcys bo do niektórych recenzji podchodzą zdeka olewczo, ale wy tutaj jak dotąd bluzgaliście na niebardzowiadomoco, tzn. kilka wyrywkowych recenzji na które nawet nie zwrócilibyście uwagi gdyby nie recenzja nietykalnego Lao Che.

No i oczywiście czekam na bluzgi za przeklinanie i wogóle bo w sumie to może jestem prowokator czy coś, np troll, a tak wogóle to trolla nie karmić i wogóle.





Sorry za brak śmiejących się i z wystawionymi językami emotikonek w poście, ale:

Richard William Wright (28.07.1943 - 15.09.2008)
Wish you were here... Rick...

I nie jest mi dzisiaj do śmiechu...
Blazkowicz
 
Posty: 1
Dołączył(a): września 16 2008 - 02:58:48

Postprzez CZŁOWIEK - ŁOŚ » września 16 2008 - 09:12:17

Na fali dobrego humoru porannego poświęcam parę minut, żeby odpisać ;)

Blazkowicz napisał(a):Wygląda na to, że fani Lao Che mają sporo wspólnego z fanatykami Depeche Mode - tamtym jak się powie że cośtam jest słabe to wpadają w dziką furię (sam zostałem zgnojony za powiedzenie, że dostaję odruchów wymiotnych przy jakiejśtam piosence - gwoli ścisłości, jestem fanem DM.. ale nie takim co składa dzewice na ołtarzu DM, tylko ot, takim zwykłym co wady i zalety zespołu widzi)


Po prawdzie nie wiem, czy ta obserwacja ma cokolwiek wspólnego z Lao Che, Depeche Mode czy jakimkolwiek innym zespołem. Po prostu zawsze jakiś odsetek (mniejszy lub większy) słuchaczy danego zespołu stanowią ci, którzy jego twórczość traktują zgoła bezkrytycznie, w związku z tym każdą krytykę tej twórczości dokonaną przez kogoś innego traktują jak atak i tym samym pretekst do obrony.
Zapewne w wypadku zespołu Lao Che jest podobnie, bo i niby dlaczego miałoby być inaczej? - pewne zjawiska, nazwałbym to umownie: muzyczno-społeczne działają po prostu zawsze i wszędzie.

Nie bardzo tylko wiem, dlaczego próbujesz sobie tak "ustawić" argumentację, żeby tylko z tym odłamem polemizować. Sam napisałem w tym wątku, kiedy on jeszcze był aktualny ;), że jestem zażenowany niektórymi wypowiedziami próbującymi (w mniemaniu ich autorów) bronić Lao Che i Powstania. Po prostu uważam, że nie tędy droga. A przy tym zwracam Twoją uwagę na dwie rzeczy:
1. padło tu też kilka dość konkretnych zarzutów pod adresem porcysowej recenzji tej płyty i w ogóle tzw. metody twórczej Porcys.com - szkoda, że do nich się nie ustosunkowałeś,
2. jesteś, jak widzę, nową osobą na forum - zachęcam w tych okolicznościach, żebyś je przejrzał uważniej. Naprawdę, Lao Che nie jest tu jakąś świętością, dla której się daje jagnięta na całopalenie ;) Oczywiście, odpryski takiej tendencji są - ale, jak już napisałem: tak jest wszędzie.

Podsumowując:
intencja jest, jeśli dobrze zrozumiałem, taka, że w gruncie rzeczy próbujesz kogoś przekonać, że na Porcys. com można znaleźć fajne i sensowne recenzje. To Ci się może udać, ale raczej przestrzegam przed wrzucaniem wszystkich na dzień dobry do jednego wora z "fanami-fanatykami" :)

Aha, słyszałem płyty Britney Spears, tak jak słyszałem płyty Ich Troje. Taka muzyka po prostu jest naznaczona skazą generalnej plastikowości-chujowości i uważam, że na pewnym poziomie osłuchania z muzyką popularną taka opinia to nie jest objaw uprzedzenia. Z tego punktu widzenia śmieszne jest udawanie, że jest się "wolnym od przesądów" i doszukiwanie w tym historii na wyższym poziomie - niezbyt mądra muzyka robiona przez niezbyt mądrych dla niezbyt mądrych po prostu taka jest i tyle mądrości.
- A to kto?
- Pewnie król.
- Czemu krol?
- Bo nie jest obesrany.
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Koncertmod
 
Posty: 681
Dołączył(a): czerwca 14 2005 - 09:34:24
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ibliss » września 16 2008 - 11:48:00

nie pamiętam nawet, czy jakoś specjalnie udzielałam się w tym wątku i składałam cokolwiek na czymkolwiek. z porcysem zaś, a właściwie z dejnarowiczem, miałam okazję zapoznać się na open'erze w zeszłym roku - ani szoł ani muzyka mi nie podeszły, a potem została mi podesłana 'recenzja' czy 'relacja' z tejże imprezy pióra tegoż artysty. słaby to był tekścik. wtedy już przejrzałam porcys i już wtedy pewien pogląd sobie wyrobiłam.

nie czepiam się oceny, czy gustu. wiem, że recenzja zawsze będzie subiektywna, ale jak ten subiektywizm dochodzi do momentu 'to jest chujowe, bo mi się nie podoba' - to to jest przesada. zresztą daleka jestem w ogóle od nazywania tych tekstów recenzjami. to są monologi, które można wywrzeszczeć koledze w ucho przy piwie w jakiejś knajpie. pseudopostmodernistyczna pisanina we własnym serwisie, bo jesteśmy duzi i alternatywni i na blogach to już nie wypada.

nie przeczytałam oczywiście wszystkiego, bo nie mam do tego zdrowia. nie uważam też, że są jacyś supermegaalternatywni, bo większość recenzowanych wykonawców znam, przynajmniej z nazwy. a kiedy pod 'b' znajduję beatlesów i beyoncee, to robi mi się jakoś dziwnie.


http://porcys.com/Reviews.aspx?id=186
http://porcys.com/Reviews.aspx?id=127

co to ma wspólnego z recenzją?
http://porcys.com/Reviews.aspx?id=998
http://porcys.com/Reviews.aspx?id=251

takie 'przypisy' to jest śmiech na sali:
http://porcys.com/Reviews.aspx?id=112
http://porcys.com/Reviews.aspx?id=278

http://porcys.com/Reviews.aspx?id=47
http://porcys.com/Reviews.aspx?id=714

nie wszystkie z tych płyt lubię. nie ze wszystkimi z tych ocen się nie zgadzam. drażni mnie forma, drażni mnie język, drażni mnie maniera.

edit. oczywista nie nawołuję do zamknięcia czy masowego bojkotu porcysa (-u?). ci co piszą niech sobie piszą, ci co czytają niech sobie czytają. to jest moje zdanie na temat tego serwisu. jak widać jest takie, a nie inne nie dlatego, że płytę 'PW' oceniono w nim nisko.
tak zwana ludzkość w obłędzie.

silence is sexy.
ibliss
 
Posty: 98
Dołączył(a): maja 27 2007 - 21:01:42
Lokalizacja: warszawa

Postprzez maciek » września 16 2008 - 14:59:43

No jeśli ktoś jeszcze chciałby się pośmiać, to niech poczyta i te wypociny http://www.porcys.com/Forum.aspx?id=806
maciek
 
Posty: 153
Dołączył(a): maja 29 2007 - 16:10:24
Lokalizacja: Lublin

Postprzez HardChief » września 17 2008 - 09:07:10

Do końca nie wiem czy mogę sobie przypiąć łatę "fana-fanatyka", czy też mam ją już przypietą... Nigdy nie byłem fanem DM, choć w moim otoczeniu parę takich osób było. Porównanie trochę nietrafne, bo fani DM to cała subkultura, skala zjawiska nieporównywalna, od ubioru po reakcje emocjonalne na koncertach :wink: A co do stosunku emocjonalnego do LC, po prostu tak się w życiu trafiło, że ich muzyka podchodzi mi z polskich twórców najbardziej. Każdy ma prawo do własnego gustu. Ale w przypadku "Powstania Warszawskiego" jedyna rzecz która nie daje mi spokoju w rozmowie o gustach to stawianie zarzutu o zrobienie płyty pod publiczkę na okoliczność rocznicy Powstania... I tutaj w polemice nie ma zmiłuj.
Co do ortodoksyjności, Britney Spirs i Ich Troje. Zdziwilibyscie się srogo czego słuchałem jako nastolatek... :wink: Parę hitów wywołuje u mnie banana na twarzy i to srogiego. Dawnych wspomnien czar teledysków na Polsacie i TV4 albo pirackich kaset magnetofonowych... Normalnie się wzruszyłem.
A pamietacie pytania - jesteś Rap czy Depesz??? Buhahahaha :D :D :D
HardChief
 
Posty: 496
Dołączył(a): listopada 3 2005 - 13:18:00

Postprzez bastor » września 17 2008 - 10:03:34

Nie wiem o czym mówisz :shock: Ja tam zawsze byłem heavy :roll:
Lao Che skończyło się na Kill'em All !!!
http://tinyurl.com/y8yl646 <--- Czy ktoś rozpoznaje tę osobę ? Prv me !
bastor
 
Posty: 1059
Dołączył(a): kwietnia 24 2005 - 00:00:00
Lokalizacja: Droga na Ostrołękę

Postprzez Something » września 17 2008 - 10:24:50

najwazniejsze by byc tr00 :P
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Płyta "Powstanie Warszawskie"

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron