LAO CHE

przez **gosciu** » kwietnia 29 2005 - 16:03:27

zastanawiam sie o co chodzi w tekscie : halo halo tutaj Londyn , ona czarna a on blondyn ???????

przez **Adaś** » kwietnia 29 2005 - 16:06:31

ja myślę, że to jakaś zaszyfrowana wiadomość,
wiadomo blondyni - aryjczycy - Niemcy
czarni - pewnie chodzi o Polaków...

przez **Grindak** » kwietnia 29 2005 - 18:21:12

a moze tu chdzi o zwykle gadanie... wiecie... pierdu pierdu, bla bla bla...

przez **Gość** » kwietnia 29 2005 - 20:05:05

No właśnie, a później: "Słuchaj Londyn, nam nie trzeba audycji, my żądamy amunicji".

przez **Gość** » kwietnia 29 2005 - 20:42:47

chyba Grindak ma racje - kiedy byBam mala - jakies 30 lat temu z hakiem, na podworku dzieciaki skandowaBy ten wierszyk: halo halo, tu Londyn, ona czarna, on blondyn - taki wlasnie bla bla wierszyk dzieciecy, rymowanka bez znaczenia, latwo wpadajaca w ucho. tak jak te audycje z Londynu. ale - zapytam mame, ona pamieta okupacje, moze pamieta i ten wieerszyk i jego geneze:-)

przez **Adaś** » kwietnia 29 2005 - 23:09:19

nie no, co wy?
ja uważam, że wszystko tu ma znaczenie, a już na pewno wers "nam nie trzeba audycji, my żądamy amunicji"
Ludzie, poczytajcie trochę o "braterskiej pomocy" od aliantów to skumacie o co chodzi. Przecież Wlk Brytania i USA przez prawie miesiąc w ogóle olewały PW (o ZSRR nie wspominając).
W ogóle to dowódca PW (płk. Chruściel ps. Monter) oraz szef AK (Bór) zakładali, że trzeba się z Niemcami rozprawić w ciągu 1-4 dni, bo potem zacznie brakować amunicji, i się oczywiście nie mylili, wszak niewielę się Powstańcy wzbogacili na ofiarach...
Natomiast tekst "ona czarna a on blondyn" to może i był śpiewany w czasach przedszkolnych (chociaż ja nie pamiętam tego akurat), ale pewnie nie powstał z niczego. Będę się upierał, że Lao Che o coś tu jednak chodziło.

I jeszcze jedno, nawet "pierdu pierdu bla bla bla" nie jest bez sensu, wszak jest to riposta na wezwanie przez Ludwiga Fischera 100 tyś Warszawiaków do budowania okopów. Jak wiadomo na fisherowskie "achtung achtung" Polacy położyli laskę...

oi!

przez **Gość** » kwietnia 30 2005 - 00:28:11

Właśnie o to mi chodziło - że oni w tym Londynie audycje: pierdu, pierdu, bla, bla bla, ona czarna on blondyn - a tu potrzeba amunicji.

przez **Młody** » kwietnia 30 2005 - 00:41:44

dokładnie właśnie tak ja to rozumiem:
Londyn nadaje jakąś bzdurną i nic nie znaczącą audycję [halo, halo, tutaj Londyn. Ona Czarna, a on blondyn], a w tym czasie w Polsce powstańcy giną i zamiast jakiejś tam audycji POTRZEBUJĄ AMUNICJI! Zresztą na końcu jest pytanie: Jak tam u Was? Na co Polacy z przekąsem odpowiadają: Jest spokojnie jak na wojnie. Tu pierdolnie, tam pierdolnie i znów spokojnie!.

przez **Gość** » kwietnia 30 2005 - 10:22:24

I odpowiiedź: "Yes, yes, yes, all right".

przez **Tomek N** » maja 3 2005 - 19:59:42

Adaś napisał(a):nie no, co wy?
ja uważam, że wszystko tu ma znaczenie

Akurat to, co wytłumaczyłeś, jest dosyć oczywiste. Wydaje mi się, że pytający w temacie zastanawia się nad sensem konkretnie słów "ona czarna..." - czy ta 'czarna' kobieta i blondyn to jakiś symbol, czy po prostu ot tak rymujący się wierszyk.

przez **Gość** » maja 3 2005 - 20:18:16

halo halo - tu Londyn
ona czarna on blondyn
ona biegnie on za nia
ona pada, on na nia...

tak to brzmialo mniej wiecej do polowy
nie doszukujcie sie symboli i znaczen tam, gdzie ich nie ma, albo nie ma ich az tyle, ile wam sie wydaje
na tej plycie jest wiele roznych odniesien, skojarzen, cytatow, wtretow,
jest rowniez i ten. jest - bo to akurat nasunelo sie pewnie autorowi tekstu akurat w momencie kiedy pisal o audycjach londynskich. i dobrze - ale szukanie tu akurat drugiego dna ... nieee

przez **Adaś** » maja 4 2005 - 00:43:40

Anonymous napisał(a):halo halo - tu Londyn
ona czarna on blondyn
ona biegnie on za nia
ona pada, on na nia...

tak to brzmialo mniej wiecej do polowy
nie doszukujcie sie symboli i znaczen tam, gdzie ich nie ma, albo nie ma ich az tyle, ile wam sie wydaje
na tej plycie jest wiele roznych odniesien, skojarzen, cytatow, wtretow,
jest rowniez i ten. jest - bo to akurat nasunelo sie pewnie autorowi tekstu akurat w momencie kiedy pisal o audycjach londynskich. i dobrze - ale szukanie tu akurat drugiego dna ... nieee

\

no to rozumiem, że to ty pisałeś ten tekst?!
no bo skąd ta pewność?

przez **Valdas** » maja 4 2005 - 06:41:07

Adaś napisał(a):no to rozumiem, że to ty pisałeś ten tekst?!
no bo skąd ta pewność?

Myślę, że cytowany jest tekst dziecięcej wyliczanki, a nie fragment utworu Lao Che.

przez **Ijon** » maja 4 2005 - 12:27:39

Mi od początku wydawało się jasne że Powstańcy czekają na zrzuty, a Alianci zajmują się głównie pierdołami puszczanymi w eter.

przez **Kacper** » maja 7 2005 - 12:39:17

jak rozumiem oba teksty powtrzane w Zrzutach to jest dokładnie to co słyszą Powstańcy z dwoch stron - z jednej strony Niemcy napieraja i szczekają 'ferfluchten Polnische partizanen, banditen', jest masakra, krew i podpalanie piekła, a z drugiej w glosnikach londyńskie audycje o dupie maryni i idiotyczne pytania 'jak sie macie? jak tam u was?' - na co pojawia sie odpowiedz na poziomie pytania - 'jest spokojnie jak na wojnie tu pierdolnie tam pierdolnie..' . A trzeci tekst - 'zważ robaczku w czym sie moczysz' to tak jakby rozmowa już między samymi Powstańcami.
tak to rozumiem.

LAO CHE

o co chodzi ???

o co chodzi ???

Kto przegląda forum