przez Ijon » maja 3 2005 - 21:23:58
Nikt nie lata po ulicy i nie krzyczy. Gorzej jest, gada o tym w radiu. Takie jego prawo, wolność słowa. De gustibus blabla. Pare dni temu maila posłał mi jakiś koleś, który przeczytał moją reckę "PW" na Merlinie - zarzucił mi że mam przytępiały słuch, bo poczuł sie urażony, jako że "sprawa dotyczy spraw ważnych". I ciort z nim, nawet mu nie odpisywałem, bo po co?
A "techników" wszystkich obrażać w idiotyczny sposób na podstawie gadki jakiegoś luzera z radia nie wolno. Zresztą też czasem słucham. Muza jak każda inna.