Jestem od dawna bardzo mocno związany z Warszawą i z tematem Powstania Warszawskiego. Mam do tego bardzo emocjonalny stosunek. Właśnie słucham Waszej - nie wiem, czy tu zerkacie - płyty i przechodzą mnie co i raz dreszcze. Jest to bez wątpienia jedna z ciekawszych "rzeczy" (brak mi lepszego słowa) na temat Powstania, z jakimi się zetknąłem i bodaj pierwsza płyta rockowa, która wywołuje we mnie takie emocje. Są oczywiście płyty, które mnie wzruszają, ale bardziej dlatego, że kojarzą mi się z jakimiś wspomnieniami własnymi - ta uderza sama w sobie swoją koncepcją, swoją energią i swoją dramaturgią.
Ogromna rzecz.