Podsyciliście dogasający ogień patriotyzmu w moim sercu.

[Azazelus]

Człowiek już przestał wierzyć w sens naszej narodowości widząc co dzieje się "na górze". Afery, oszczerstwa, oszustwa, 20% Polaków żyjących na skraju nędzy, prawie 20% bezrobotnych...
Zacząłem się nawet zgadzać z tymi, którzy twierdzili, że lepiej byłoby nam wszystkim gdybyśmy poddali Polskę rządom Rzeszy kiedy była ku temu okazja. Myślałem tak do czasu kiedy pierwszy raz przesłuchałem Waszą płytę. Mimo, że przewałkowałem historię w jednej i drugiej szkole dopiero teraz dotarło do mnie jaką moj Naród ma historię i dlaczego powinienem być dumny z rodaków. Jest coś w tym, że do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć aby je zrozumieć. Trzeba również ku temu okazji, bo suche fakty wyczytane w książkach i przedstawione w telewizji jakoś nie trafiały do mnie.
Nie będę juz pisał o tym, że Wasza płyta to arcydzieło, bo pochlebstw już macie pewnie dosyć. Pozostaje mi tylko pogatulować pomysłu na to, aby trafić do ludzi. Aby przedstawić im historię w sposób bezpośredni, przedstawiając uczucia które targały sercami Warszawiaków, a które w tej chwili targają moim sercem...
-=-DZIĘKUJĘ-=-

[jcz]

Przyłączam sie w pełni do słów Azazelusa. Nie jestes sam - czuje dokladnie to samo. "Powstanie Warszawskie" to bardzo ważna i znacząca płyta dla mnie.

[Tomek N]

Dodam jeszcze ze swojej strony, że należałem wiele lat do drużyny harcerskiej im. K.K. Baczyńskiego, ale dopiero LC pokazało mi, jak wiele dramatyzmu, pokory i emocji istnieje w jego poezji.

Sam również niespecjalnie interesowałem się historią, ale teraz temat PW to jest bardzo ważny w moim sercu. Podobnie "Gusła" pomogły mi zrozumieć czas średniowiecza.

To wielka płyta, naprawdę polecam każdemu.

[kaplanka]

ja jestem beznadziejnym przypadkiem i nic nie jest w stanie zrobic ze mnie patriotki, nawet ta plyta.. Ale mam przez nia zamiar przeczytac Pamietniki zolnierzy baonu "Zoska"(czy jakos tak).. zakladam ze Lao Che te ksiazke zna, bo mapa Starego Miasta w ksiazce jest identyczna jak w ksiazeczce do plyty...

kaplanka

[fan2]

ja jestem beznadziejnym przypadkiem i nic nie jest w stanie zrobic ze mnie patriotki, nawet ta plyta.. Ale mam przez nia zamiar przeczytac Pamietniki zolnierzy baonu "Zoska"(czy jakos tak).. zakladam ze Lao Che te ksiazke zna, bo mapa Starego Miasta w ksiazce jest identyczna jak w ksiazeczce do plyty...

kaplanka

no, to chyba jakas mala prowokacja z nudow, nieprawdaz?

wiec dla jasnosci: baon pamietnikow nie pisal, pisano o baonie, kompromitowanie sie w stylu ""Zoska" jakos tak?" swiadczy tragicznie o poziomie edukacji autora powyzszego postu, zas dostrzezenie podobienstw z mapami... nie znajduje slow po prostu

do moderatora: do pewnego momentu bylo ciekawie na forum, ale ludziska, ewidentnie, nudza sie juz, glupstwa straszne wypisuja - pozostalo wiec chyba przestac odwiedzac forum lub czynic to rzadziej i sluchac tylko Plyty

[kaplanka]

wiec dla jasnosci: baon pamietnikow nie pisal, pisano o baonie, kompromitowanie sie w stylu ""Zoska" jakos tak?" swiadczy tragicznie o poziomie edukacji autora powyzszego postu, zas dostrzezenie podobienstw z mapami... nie znajduje slow po prostu

do moderatora: do pewnego momentu bylo ciekawie na forum, ale ludziska, ewidentnie, nudza sie juz, glupstwa straszne wypisuja - pozostalo wiec chyba przestac odwiedzac forum lub czynic to rzadziej i sluchac tylko Plyty

chodzilo mi o to, ze nie pamietam dokladnie tytulu ksiazki...
gowno wiesz o mojej edukacji wiec sie nie wypowiadaj w tej kwestii..
twoj post zbyt inteligentny tez nie byl - krytykowanie innych i wymadrzanie sie...
jak ci sie forum nie podoba to juz twoja sprawa...
zegnam

kaplanka

[fan2]

ok, moze zbyt to przemadrzale zabrzmialo, nie tak mialo byc - warto w kazdym razie zawsze czytac pare razy to, co sie napisze
bez urazy zatem?
pozdrawiam
fan2

[kaplanka]

urazy nie zywie, niech zyje pokoj i przyjazn :}

kaplanka

[fan2]

no to swietnie
pozdrawiam!

[bastor]

Wzruszyłem sie na koncu . snif.

[fan2]

bo wlasnie o to chodzilo, taka Plyta gra w tle, wiec wzruszenie na wyciagniecie reki

[konik666]

Ja chciałbym tylko poczynić uwagę, że patriotyzm nie powinien być zależny od poziomu aferw danym państwie. Różne są rządy, różne systemy, nawet różni rodacy (na ogół dość parszywi), a ojczyzna zawsze jest ojczyzną.

Czy zdajecie sobie sprawę, jak gównianym, oligarchicznym, skorumpowanym i złym dla znacznej większości swoich obywateli krajem była II RP? Okropieństwo - porównywalne z dzisiejszą republiką ziemniaczaną. A jednak Polakom to nie przeszkodziło stanąć w jej obronie (powstanie było ostatnią wielką bitwą II RP, nie Monte Cassino, jak niektórzy chcą).

Zauważcie, że lojalność mniejszości w II RP w zasadzie nie wytrzymała próby wojny. Niemcy, Żydzi, Ukraińcy, Białorusini i Tutejsi (a nawet Kaszubi) per saldo nie byli lojalni wobec państwa polskiego. A etniczni Polacy - jednak tak.

A czemu się tak przydarzyło? Bo dla mniejszości II RP była lepszą lub gorszą (ale częściej gorszą) macochą, a dla Polaków - jednak matką, choć też niespecjalną.

Takie to dzieje...

(na marginesie - II RP była w sensie obiektywnym lepszym "okupantem" niż ZSSR, III Rzesza, a pod pewnym względami nawet Czechosłowacja, ale to tylko w sensie obiektywnym, a to ma niewiele wspólnego z odczuciami ludzi)

Pozdrawiam

[fan2]

Jednak bronilbym z drugiej strony integralnosci swoistej, ktora przejawiala sie chocby tym, ze do walki z najezdzca (najezdzcami co do zasady, bosmy ze Wschodu tez po glowie dostali) jednak stanelo wielu, ktorych wg dzisiejszych norm nazwalibysmy "mniejszosciami". Kto wie, czy bronili swojej ziemi, dobytku, czy Orla Bialego. Kto wie tez, co tak do konca przyswiecalo Bohaterom PW - jedno jest pewne: Chwala Im!

Jestem co prawda daleki od wspominania II RP chocby dlatego, ze o jej wypaczeniach naczytalem sie sporo wiecej, niz o dzisiejszego modelu problemach, ale faktem to, ze patriotyzm ma wiele znaczen - i takie codzienne przyziemne przyzwyczajenie, i modlitwy za JPII, swietowanie zwyciestwa Dudka, Malysza - czasem nawet sie nie wie, ze zwykla duma z polskiego pisarza, muzyka, to tez tego przejaw. To dobrze chyba.

[Valdas]

Ja nie demonizowałbym II Rzeczpospolitej. Często zapominamy o jednym - potrafiono w tak krótkim okresie zbudowac prawie z niczego Państwo, Państwo "działające", ze wszytskimi atrybutami sprawnej państwowości. No i musimy umiejscowić to rzeczpospolitą w Europie w tamtym czasie i porównać to, co miało miejsce w II RP z tym co się działo chociażby w krajach osciennych.

[fan2]

... nie demonizuje tylko wskazuje, ze historyczna ocena nie jest jednoznaczna - zarowno I, jak i II i III RP maja "za uszami", a te dwie ostatnie tez - do pewnego stopnia - powstawaly z niczego, tez byly radykalne reformy gospodarcze (bo nizej gospodarka upasc by juz nie mogla), tez byly spoleczne trzesienia ziemi i szaleni politycy na lewo i na prawo...

dobrze z drugiej strony czytac, ze zainteresowanie ta problematyka jeszcze nie zgaslo - na bledach dawnych i niedawnych uczyc sie wszak najlepiej idzie!

Czolem!