Przypomnialo mnie sie zdarzenie z ostatniego weekendu. Bylem na piwie z przyjaciolkami z Korei Pld. Nosze orzelka metalowego w koronie (pamiatka po dziadku) na piersi w mojej marynarce casual, podchodzi do mnie niemiec, patrzy mi w oczy i pyta sie czy mu podam reke. Ja na to, czemu mialbym tego nie zrobic, skoro reke ku mnie wyciagasz. On na to, gdyz jestes Polakiem. A wy nas nienawdzicie za to co zrobilismy. Odpowiedzialem mu, ze owszem w sercu i pamieci zakorzenione sa, obawa i niechec, jednakze to nie ma sie do Ciebie, a wazne jakim jestes czlowiekiem. To ze jestes Niemiecem nie gra w tym momencie zadnej roli.
Szczerze, gosc sie poplakal. Wszak byl lekko pod wplywem Kupferá (mocne, ciemne piwko) lecz widzialem ze to bylo prawdziwe.