Hm. Pozowolę sobie skomentować kilka wypowiedzi file-moona.
file-moon napisał(a):Ja sie z Polska wcale nie czuje zwiazany - jeslismy smiesznym malym narodem ktory ma niesamowita manie wielkosci. W USA opowiada sie kawaly o gloopich polaczkach. Poza tym w calej zachodniej europie wraz z innymi slowianami robimy za tania sile robocza (jestesmy niewolnikami naszych czasow). Politycy WSZYSTKICH ugrupowan kradna i rzadzic nie potrafia, wiec powiedz co wielkiego jest w tej polsce (celowo napisalem z malej litery).
Politycy kradną i rządzić nie potrafią. Przyjmijmy, że tak jest. Dlaczego? Być może czują się w równym (czyli żadnym) stopniu co Ty odpowiedzialni za przyszłość tego kraju? Hm? Zrób coś, we własnym zakresie, żeby zmienić tę sytuację! I jeszcze jedno: jako otwarty zwolennik tolerancji, nie powinienneś stosować niesprawiedliwych uogólnień.
"Mały, śmieszny naród z niesamowitą manią wielkości" - czyżby? Poczytaj, co pisze się o zmianach w Polsce w zachodniej prasie.
Polacy, jeżeli chodzi o tożsamość narodową i samoocenę, wykazują dwie - pozornie sprzeczne - tendencje. Po pierwsze: uważają się za naród wielki, odważny i waleczny, choć od wieków niesprawiedliwie traktowany, wykorzystywany, zdradzany, ciemiężony i ogólnie cierpiący. Nie jest to opinia wyssana z palca, ale Polsce raczej nie pomaga. Po drugie: mają ogromny kompleks niższości wobec państw, którym powodzi się lepiej. Uważają obecną Polskę za kraj słaby, śmieszny, zacofany itp.. Nie wierzą w to, że kraje Europy Zachodniej mogą traktować nas jako równych sobie partnerów. Że będą się z nami liczyć. I to Polsce
z całą pewnością szkodzi.
Jeśli kawały opowiadane o Polakach w Stanach Zjednoczonych są dla Ciebie wyznacznikiem wartości Polski w świecie, to trochę Ci współczuję.
Jesli bedizemi mieli szanse i beda kolejne rozbiory to popre je.
Nie lubię tego typu argumentów, ale uważam, że to wyjątkowo infantylne stwierdzenie.
Nie chciałbym schodzić za bardzo z tematu, więc nie będę politykował. Po prostu pozostawiam to, co napisałem pod rozwagę.
Wiec jelsi ktos tu przybywa by tu zyc - to do jasnej cholery miejcie tyle godnosci aby spojrzec na te osoby jak na ludzi i popatrzcie co oni soba reprentuja a nie zakladacie ze polski menel jest 100 razy lepszy od "czarnucha". A te czarnuchy gwałca "wasze" kobiety zabierają miejsca pracy itd....... smieszni jestescie narodowcy z waszymi nietolerancyjnymi smiesznymi pogladami.
Nikt w tym wątku nie zaprezentował tego typu poglądów. Zgadzam się z Tobą, ale hm... do kogo się to odnosi? Nie uważam się za narodowca (jestem bardzo daleki od tej postawy), ale przypominam, że nie każdy narodowiec to skinhead/faszysta/wszechpolak. Myślałem, że otwarci, myślący i tolerancyjni ludzie wiedzą takie rzeczy
"chcecie upadku Polski - dajcie sie jej samej rządzić"
Niestety, jest w tym stwierdzeniu trochę prawdy. Polacy potrafią się w godny podziwu sposób zjednoczyć, kiedy mają konkretnego, wspólnego wroga. W czasach spokojniejszych natomiast - takich jak, nie przymierzając, dzisiaj - wyniszczają nas wewnętrzne konflikty, egoizm (zarówno jednostek jak i pewnych grup społecznych) i
brak poczucia odpowiedzialności za Polskę.
Do tych z mania wyższości - historia tego narodu to jedynie historia, była targowica i jest teraz, byli głoopi polityca i są teraz.
Pisze ktoś, kto przed chwilą zapowiedział, że poparłby rozbiory...
My przegralismy II wojne swiatową (w tydzien), my zaatakowaliśmy czechów (2 razy w momencie gdy Hitler ich napadł i pomagalimy jako układ warszawski).
Chyba innej historii nas uczono...
Przegraliśmy w tydzień?!
Czy w 1968 roku byliśmy, Twoim zdaniem, suwerennym państwem?
Czy to mają być fakty świadczące przeciwko nam jako narodowi?
To co wnosza WSZYSTKIE narody to jest dziedzictwem każdego z nas. I NIKT nie ma prawa mówic że ten naród jest lepszy niz jakikolwiek inny, że ta kultura/cywilizacja jest doskonalsza. Albo co gorsze mówić że "Polska jest bardziej moja jak Twoja, bo ja jestem "lepszym" Polakiem.
Zgadzam się. Jednakże poczucie tożsamości narodowej nie oznacza traktowania swojego narodu jako lepszego od innych. I nie powiesz mi, że czujesz się w równym stopniu np. Japończykiem co Polakiem (to apropos tego, że wszystkie narody tworzą wspólne dziedzictwo). Wychowałeś się w takiej a nie innej kulturze i nic na to nie poradzisz.
Kochacie tak bardzo tą ojczynę a nienawidzicie tak wielu którzy uważają się za Polaków - tylko dlatego że nie pasują wam oni do waszego szablonu idelanego Polaka.
"Biada narodom które ojczyznę kochają bardziej jak wolność"
I znów - co się stało z Twoją tolerancją? Nie widzę na tym forum nikogo (przyznaję, że jestem tu krótko), kto miotałby tak wiele oskarżeń na lewo i prawo, bez uzasadnienia... Nadajesz innym role, w których oni zwyczajnie nie występują. Ciężko mi znaleźć inne uzasadnienie niż Twoje własne uprzedzenia.
Nie uważam, żeby narodowcy, a tymbardziej nacjonaliści, byli lekarstwem na problemy Polaków. Wręcz przeciwnie. Uważam, że powinniśmy wreszcie skupić się na przyszłości zamiast wciąż rozliczać naszą przeszłość (co nie znaczy, że mamy o niej zapominać!). Nie podobają mi się radykalne nastroje panujące obecnie w Polsce, atmosfera kryzysu (w dużej mierze urojonego), agresywna retoryka w polskiej polityce, stosowana głównie przez partie prawicowe. Boję się fanatyzmu i oszołomstwa, ksenofobii i nienawiści. Boli mnie, że są w naszym kraju ludzie brutalnie zwalczający ludzi o odmiennych poglądach, lub po prostu ludzi innej rasy, wyznania, orientacji seksualnej, wyglądających inaczej. Przez wiele lat nosiłem drugie pióra i parę razy mi się za to oberwało. Przerażają mnie pseudokibice (a mieszkam w Krakowie, więc wiem o czym mówię...). Też jestem sfrustrowany. Nie należy jednak mylić fanatycznych, faszystowskich postaw czy zwykłego chuligaństwa z patriotyzmem! Jeśli ktoś tak to nazywa - jest to patriotyzm źle pojmowany. Zrozum to! I nie przypisuj tych wypaczonych postaw innym tylko dlatego, że przyznają się do miłości do Ojczyzny czy związanej z tym dumy. Dopóki nie wiąże się to z nienawiścią jest to pożyteczna postawa. Może nie pasować do Twojej wrażliwości - to jasne - ale nie potępiaj jej w tak bezrefleksyjny sposób.
To by było na tyle. Pozdrawiam.