Moderatorzy: praczas-opensources, kaszel
eo napisał(a):Co do tej filozofii to też nie sądzę aby szkoła średnia była dobrym miejscem. Studia, tak ale liceum? Z całym szacunkiem ale nie sądzę abyśmy posiadali tylu wykształconych pedagogów, powodowałoby to tylko jakieś wykarykaturzenie, "panie od polskiego" ze skryptów z ministerstwa po kursie przyśpieszonym. E niee. Toż to tylko się zrazić na całe życie można. Poza tym moim zdaniem do to filozofii trzeba dojrzeć, dorosnąć co by zrozumieć ( lub bardziej prawdopodobne niezrozumieć ).
Matematyka. Tak. To jest podstawa.
CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):Oczywiście, że z odpowiednim nastawieniem uczniów - kosmosem byłoby katować ludzi o zainteresowaniach biologiczno-chemicznych choćby Kantem czy Leibnizem. Ja się do ostatniej klasy liceum musiałem uczyć o retikulum endoplazmatycznym i wodniczkach - i to jest mniej więcej symetryczny przykład
Clelia napisał(a):komentarz ucznia 3 kl gimnazjum po lekcji: "to była najbardziej zaje...lekcja jaką miałem kiedykolwiek". Uczeń ten do tej pory na każdej lekcji przeszkadzał i trudno było się z nim w jakikolwiek sposób dogadać.
gad44 napisał(a):Clelia napisał(a):komentarz ucznia 3 kl gimnazjum po lekcji: "to była najbardziej zaje...lekcja jaką miałem kiedykolwiek". Uczeń ten do tej pory na każdej lekcji przeszkadzał i trudno było się z nim w jakikolwiek sposób dogadać.
Tak... Nauczycielka po usłyszeniu słów ucznia bezradnie rozłożyła ręce, a cała klasa się roześmiała. Niesforny uczeń dopiero po chwili zrozumiał, że użył niecenzuralnego słowa przy pani nauczycielce i po chwli zczerwieniał cały i przyłączył się do śmiechu klasy.
Jednak od tamtej pory niesforny uczeń przeżył totalną metamorfozę - zaczął odrabiać lekcje i udzielać się na lekcjach. Zrozumiał, że to co naprawdę się liczy to wiedza.
Teraz minął już rok od tamtych wydarzeń, niesforny uczeń dostał się do najlepszego liceum w swoim mieście do klasy o profilu humanistycznym. Często mówi, że jak dorośnie chce zostać pisarzem.
czy ja napisałam, ze taki był dalszy ciąg tej historii?
za moich szkolnych czasów miałam chłopaczka z poprawczaka w klasie i zdarzyło się kilka razy, że wczuł się w lekcję
adelka napisał(a):za moich szkolnych czasów miałam chłopaczka z poprawczaka w klasie i zdarzyło się kilka razy, że wczuł się w lekcję
Niewiarygodne.
Clelia napisał(a):komentarz usłyszałam ja, na korytarzu, jak mówił to do swoich kumpli, gdy szli na na kolejnego papierosa.
Clelia napisał(a):Gadzie, historia jest prawdziwa. a możesz wierzyć lub nie.
Powrót do Płyta "Powstanie Warszawskie"
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości