robolitos napisał(a):No tak, teraz zejdziemy na temat moich błędów spoko. To dla mnie ten temat zamknięty.
Nie no, oczywiście - można piać peany na temat istotnych wartości patriotycznych, a samemu praktycznie okazywać zlewanie jednej z tych wartości, jaką jest rodzimy język. Nikt Cię nie prześladuje - żyjemy w czasach, w których przeglądarka internetowa umie wychwycić błędy, więc nie jest jakimś specjalnym poświęceniem skorzystanie z takowej. Zwłaszcza, jeśli oczekujesz od innych czytelników, że poświęcą minimum uwagi temu, co napisałeś - to tyle, no offence.
Something napisał(a):a jestem za matematyką i fizyką
no ale takie czasy, że 1h w tygodniu fizyki i 2h religii...
No ja bym się raczej ku filozofii skłaniał, a co do religii - pełna zgoda co do tego kuriozum, jakim są
2 godziny religii w tygodniu w państwowej szkole.
maciek napisał(a):Możesz wkuwać zasady, ale jeśli nie zabierzesz się za literaturę, to językowo będziesz kulał. Zaś dzięki Lao Che jestem tym kim jestem. Treści przekazane poprzez ten zespół(i nie tylko) bardzo wpłynęły na kształtowanie mojej osobowości. Być może gdyby nie ta kapela, to dzisiaj stałbym w bramie z zakapturzonymi ziomkami i czekał na ofiarę.
1. Jedno nie wyklucza drugiego - ja zastosowałem taki skrót myślowy z gramatyką i ortografią, żeby nie było wątpliwości, do czego piję.
2. Jest to wymowna deklaracja, ale ostrożnie z patosem
gad44 napisał(a):Wiecie są omawiane różne lektury, itd. a to że akurat nam tu wszystkim PW przypadło tak bardzo do gustu to chyba nie jest jakaś wyrocznia, prawda? Mój kolega, po usilnych namowach przesłuchał całą płytę 3 razy i totalnie mu się nie podobała (a zaznaczę, że koleś interesuje się historią i studiuje prawo). Nam się to podoba i na tym poprzestańmy. Nakłaniajmy naszych znajomych do przesłuchania, ale na pewno nie narzucajmy tego!
No ja już nie umiem policzyć znajomych, których zmusiłem do posłuchania - ale tylko nieliczni się oparli i to raczej ci, po których bym się tego spodziewał
Umówmy się: nie ma płyt, przed którymi wszyscy klękają - mogą być tylko takie, przed którymi klęka sporo ludzi. Inni nie skumają płyty albo dlatego, że są na nią za mali czy nie dość bystrzy, albo dlatego, że im się wydaje, że są chujwikim i takie badziewie to nie dla nich (tzw. kompleks Porcysia albo kompleks Kubickiego, jak kto woli
).