LAO CHE

przez **Radek Kirschbaum** » lutego 11 2006 - 20:01:45

Obie płyty są moim zdaniem sto procent opsadzone muzycznie właściwie, chociaz nie da sie ukryć, albo - jest dla mnie oczywiste, że Gusła są o wiele ciekawiej, rozmaiciej zagrane.
Większy crossover tam odchodzi, więcej motywów i brzmień.
Tyle, że w tej samej manierze chyba nie dałoby sie zachować emocjonalnej wiarygodności w "PW". Kiedy słucham jednego i drugiego to mam takie refleksje, że "Gusła" mogły byc jeszcze inne, błądzić w stylistykach, ale "PW" już nie. Waga tematu i siła emocji, wiarygodność wymogła pewną muzyczna "szorstkość", estetyka wrzasku.

Nie dało sie inaczej. Siła wyrazu jaką dawała swoboda muzycznego eklektyzmy na "Gusłach": zastąpiona została siła brzmienia.

Trzeci album powienien równoważyć:) czyli byc najlepszy.

(kurde zostałem fanem... późno bo póxno ale w końcu i trafiło na mnie)

przez **khird** » lutego 12 2006 - 00:11:10

Primo. Tematyka Guseł daje wiecej możliwości pod i brzmieniowym i tekstowym względem. Powstanie jest raz ograniczone tematyką w kwestii tesktów i muzyki, dwa, stylistyka nie pozwalałaby na pewne nadmierne udziwnienia. Na szczescie wszystko jest pięknie zrównowazone. Nic nie razi.

hm.. na dobrą sprawe, gdybym mógl sie przeniesc w czasie to chcialbym poznac Lao Che po trzeciej płycie. Wszystkie nadzieje i oczekiwania nie istniałyby. Poprzeczka jest bardzo wysoko. Po Powstaniu to chyba u wiekszoscie z was tak jest, że musieliby wymyslec kolejny fenomen. Ja w nich wierze

no ja nawet powiem tak
jestem gotowy czekać 3 albo i 4 lata byleby to było cos porównywalnego.

przez **bastor** » lutego 12 2006 - 02:04:26

Kirschbaum na chwilę napisał(a):no ja nawet powiem tak
jestem gotowy czekać 3 albo i 4 lata byleby to było cos porównywalnego.

Mam identyczne odczucia.

przez **HardChief** » lutego 13 2006 - 12:21:44

Ja tam jestem spokojny. Najpierw dopadłem "Powstanie", potem "czerniaków" z Astrologiem (skromnym zdaniem lepszy niz ten z "Guseł"), potem "Gusła" i na koniec... Koli i "Szemrany". I po tej ostatniej płycie nie trace nadziei. Naprawde nie chchiałbym tematycznej płyty... A co do czekania... Litosci, rok, maksymalnie dwa... nie cztery, zestarzeje sie dokumentnie :wink:

przez **Gość** » lutego 13 2006 - 20:31:48

HardChief napisał(a):Ja tam jestem spokojny. Najpierw dopadłem "Powstanie", potem "czerniaków" z Astrologiem (skromnym zdaniem lepszy niz ten z "Guseł"), potem "Gusła" i na koniec... Koli i "Szemrany". I po tej ostatniej płycie nie trace nadziei. Naprawde nie chchiałbym tematycznej płyty... A co do czekania... Litosci, rok, maksymalnie dwa... nie cztery, zestarzeje sie dokumentnie

No to jescze do kolekcji brakuje Ci Himillsbach'a.

przez CK » lutego 14 2006 - 12:40:29

HardChief napisał(a):Ja tam jestem spokojny. Najpierw dopadłem "Powstanie", potem "czerniaków" z Astrologiem (skromnym zdaniem lepszy niz ten z "Guseł"), potem "Gusła" i na koniec... Koli i "Szemrany". I po tej ostatniej płycie nie trace nadziei. Naprawde nie chchiałbym tematycznej płyty... A co do czekania... Litosci, rok, maksymalnie dwa... nie cztery, zestarzeje sie dokumentnie

HardChief, jestes i tak w dobrej sytuacji. Ty sie tylko zestarzejesz, a ja moge nie doczekac :wink:

dlatego tez prosze, max 2 lata, a i tak efekt na pewno bedzie fantastyczny.

przez **bastor** » lutego 14 2006 - 13:31:49

CK napisał(a):HardChief, jestes i tak w dobrej sytuacji. Ty sie tylko zestarzejesz, a ja moge nie doczekac

W obliczu takich argumentów proponuje kapeli nie śpieszyc się zbytnio z wydaniem płyty.niach niach niach

przez CK » lutego 14 2006 - 15:21:46

w obliczu tak milego posta Bastora doszlam do wniosku, ze to plyta Lao Che bedzie tym, co mnie utrzyma przy zyciu. Moze rzeczywiscie nie spieszcie sie.
Bastor jestes moim natchnieniem, zmieniam koncepcje: min 20 lat! :lol:

przez **bastor** » lutego 14 2006 - 15:23:42

chorągiewka

przez CK » lutego 14 2006 - 15:24:56

i po co byles taki milutki?

Chlopaki uzala sie na pewno nad biedna starowinka i popracuja 20, 30, 40 lat :lol:

przez **bastor** » lutego 14 2006 - 15:33:41

CK napisał(a):i po co byles taki milutki?

Jak to byłem ? Nadal jestem . Jeszcze mi żadna żyłka nie skacze.

przez **HardChief** » lutego 15 2006 - 09:09:02

"Wszystko co doskonałe dojrzewa powoli"
Schpenhauer Artur

To z hasła w krzyżówce, co byśta nie myśleli że sie wożę... :lol:

A skoro na takie płyty jak Gusła i Powstanie Warszawskie czy Szemrany czekałem kilka lat...To teraz tez wytrzymam

A co, tfardym trza być a nie miętkim

przez **kseniusia** » maja 4 2006 - 12:01:11

Dla mnie obie płyty są świetne, ale zawsze gdy slucham "Guseł " przechodzi mnie dreszcz :shock:

strachu i podziwu dla tego kunsztu jednocześnie.

przez **Coleen** » września 2 2006 - 13:23:11

a w moim odbiorze:
Gusła - niezwykły klimat
Powstanie Warszawskie - niezwykłe emocje
obie płyty są dla mnie równie ważne.

LAO CHE

Gusła a PW

Gusła a PW

Kto przegląda forum