Aranżacje koncertowe utworów z "Guseł"

Forum dyskusyjne o płycie Gusła.

Moderatorzy: praczas-opensources, kaszel

Aranżacje koncertowe utworów z "Guseł"

Postprzez Szniippo » stycznia 26 2007 - 11:22:59

No właśnie, co sądzicie o koncertowym wykonaniu utworów z "Guseł"? Ja mam osobiście mieszane uczucia. Wiem, że to nie łatwe przenieść ten kunszt i geniusz studyjny na scenę, ale wydaje mi się, że chłopaków na to stać. Instrumentarium i ich warsztat pozwala im wznieść się na wyżyny swych możliwości, co pokazywali już nie raz.
Podoba mi się koncertowa aranżacja Topielców, bo jest kapitalnie wpasowana w klimat utworu. Wstęp na klawiszach, w tle sampler Denata, a potem po pierwszej frazie wejście całego zespołu. I wokal Spiętego w zwrotce unisono z gitarą. Świetne. I następnie narastające napięcie w zwrotce. W studiu tez ono było, tylko że bardzo tajemnicze, mistyczne, a tu jest ono rock'n'rollowe ;) I znów refren i wyciszenie, i szaleńczy szum radiostacji. I znowu gitara, bas i perkusja i końcowy skowyt Huberta. Genialne. Ta aranżacja jest wg mnie najlepsza. Nie podoba mi się za to sceniczne granie takich utworów jak "Astrolog" i "Wiedźma". Z tego pierwszego zroobł się, moim zdaniem, lekki smet, podczas, gdy grali go wcześniej, było kapitalne napięcie i mistycyzm. Cały czas praktycznie smęcące klapy, bas jakiś taki nijaki i Krojc z gitarą. A gdzie ten lekki żywioł, który miał ten kawałek? Gdzie jest sampler? I gdzie jest zagubiony głos Huberta? Nie ma. Do mnie to nie przemawia. Za to "Wiedźma"... fajnie, jest inaczej, trochę weselej i bardziej skocznie. Ale założenie tego utworu (chyba) nie było takie. Jest to jeden z najstraszniejszych numerów na "Gusłach". Jak mi brakuje tutaj tego pięknego wstępu na fortepianie. Jak mi brakuje tych krzyków. Teraz słychac w tym więcej reggae. Niestety średnio mi się to podoba.
Oczywiście są to tylko moje odczucia. Jednym się podoba, drugim nie. Ja jestem z tych drugich. ;) pozdrawiam!
"...chcesz zabić zniszczyć zniewolić nienawiść ja też..."
Szniippo
 
Posty: 6
Dołączył(a): stycznia 25 2007 - 17:52:31
Lokalizacja: Podolandia

Postprzez Something » stycznia 26 2007 - 12:07:52

zalezy od koncertu :P
te utwory wciaz sie zmieniaja, sa tez wersje rozne tego samego kawalka
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Adam » stycznia 27 2007 - 11:39:16

Zgodzę się co do 'Astrologa'. Wersja 'z Hołdysa' była w moim mniemaniu najlepsza. A co do 'Wiedźmy' to preferuję reaggową wersję (na koncertach).
Adam
 
Posty: 383
Dołączył(a): grudnia 6 2005 - 21:44:22
Lokalizacja: synek! nie ma takiego bicia! koniec imprezy!

Postprzez młodzian » stycznia 27 2007 - 22:38:31

reggowa wersja wiedźmy jest wspaniała, bardzo klimatyczna, mimo, że zmieniona. za to cenię lao, że jeden utwór mogą zagrać na 3 sposoby.
młodzian
 
Posty: 28
Dołączył(a): maja 8 2006 - 14:37:52

Postprzez Kozunia » stycznia 27 2007 - 23:31:44

co do Artrologa zgodze sie. Ale Wiedzma koncertowa jest wspanniała...
....śmierć jest nieodłączną częścią ludzkiej egzystencji, zbliżamy się do niej już od chwili przyjścia na świat, ona sprawia że jesteś równy wobec wszystkich bliźnich...
Kozunia
 
Posty: 12
Dołączył(a): stycznia 15 2007 - 23:25:01
Lokalizacja: z tamtąd

Postprzez Something » stycznia 27 2007 - 23:39:16

mi sie najbardziej Wiedźma podobala jak grali przy kosciele św. Mikołaja w Gdańsku
stałem z rozdziawiona buzia i patrzylem na swoj drugi koncert LC
az sie kumple potem smiali ze mnie ze smiesznie to wygladalo, moj najlepszy koncert LC
tam tez zagrali fajna wersje Klucznika, chyba w dwojke grali, fajnie wyszlo

ja bym jeszcze chcial na zywo uslyszec slowianina, moze kiedys ...
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Adam » stycznia 28 2007 - 14:26:30

Something napisał(a):ja bym jeszcze chcial na zywo uslyszec slowianina, moze kiedys ...


Ja natomiast "Kniazia".... :roll:
Adam
 
Posty: 383
Dołączył(a): grudnia 6 2005 - 21:44:22
Lokalizacja: synek! nie ma takiego bicia! koniec imprezy!

Postprzez Kozunia » stycznia 28 2007 - 15:12:06

Ja natomiast "Kniazia".... :roll:[/quote]

o tak... też bym chciała "Kniazia" usłyszeć na koncercie Lao i Lelum Polelum....
....śmierć jest nieodłączną częścią ludzkiej egzystencji, zbliżamy się do niej już od chwili przyjścia na świat, ona sprawia że jesteś równy wobec wszystkich bliźnich...
Kozunia
 
Posty: 12
Dołączył(a): stycznia 15 2007 - 23:25:01
Lokalizacja: z tamtąd

Postprzez Something » stycznia 28 2007 - 15:23:23

nie raz slyszalem, te kawalki graja

a na Slowianina nie ma pomyslu ...
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Corso » stycznia 28 2007 - 17:33:41

Astrolog ten studyjny u Hołdysa, Komtur-czad i fajna Wiedźma :arrow: DVD Proxima,
moim zdaniem.

Gusła, bardzo poważna pozycja w rankingu "moje ulubione CD", ale takiego maksymalnie wiernego odtwarzania na lajfie to nie wymagam. Fajne są te koncertowe modyfikacje. Zawsze to coś nowego, jakiś element zaskoczenia :shock:

...a ponoć najlepsze są te koncerty, których się nie pamięta...w ogóle :wink:
A zło śpiesznie opuściło czeluści ponurego wądołu; zlazło się z formą wszechświata, odbiło się od jego kształtów i powróciwszy na padoły nasze, pomrok naniosło. (by Denat)
Corso
 
Posty: 53
Dołączył(a): sierpnia 31 2006 - 02:00:43

Postprzez polake » stycznia 29 2007 - 00:43:12

Mi się wiedźma koncertowa prawdę mówiąc nie podoba. Jakaś taka za wesoła. No i brak mi strasznie tego wstępu na fortepianie, bo to IMHO najlepszy fragment całej płyty.

A Kniazia to chyba grali w Skierniewicach, nie Corso? Dobrze chyba pamiętam. Zresztą sporo wtedy z Guseł utworów zagrali.

Natomiast co do Słowianina, to mam mieszane uczucia, czy na żywo byłby tak fajny, jak na płycie. Obawiam się, że byłoby jak z Wiedźmą.
polake
 
Posty: 138
Dołączył(a): sierpnia 15 2006 - 23:27:58
Lokalizacja: Kalisz/Warszawa

Postprzez Moravagin » stycznia 29 2007 - 10:56:14

Szczerze powiedziawszy koncertowa Wiedźma to utwór stricte dla publiki. Nie ma w niej klimatu tej płytowej wersji, która jak dla mnie jest mistrzostwem świata. Jest to zrobione na sposób reggeowy by ludzie mogli sobie potańczyć, pobujać się i powyginać łebki. Ja też osobiście bym tak zrobił gdybym z kapelą wykonywał piosnkę w podobnych klimatach, ponieważ wiedźma w wersji płytowej nie jest absolutnie utworem koncertowym (a jeśli już to do miejsca, w którym tylko się siedzi)..
Zresztą co tu dużo gadać - wersje koncertowe, to zupełnie inny klimat, inne podejście do muzyki przez sam zespół..nie starałbym się nawet porównywać wersji koncertowych z płytowymi, bo to właściwie prócz tekstu (jak dla mnie) - inne kompozycje. Mają mniej plusów jeśli idzie o brzmienie i natłok dźwięków, wrzasków, pisków... za to więcej emocji dla samego słuchacza, który - nie oszukujmy się - na koncercie zakłada zupełnie inną maskę niż w domowym zaciszu, wkładając zjechane od ciągłego odtwarzania "Gusła" do odtwarzacza cd...
Moravagin
 
Posty: 5
Dołączył(a): stycznia 15 2007 - 14:18:21

Postprzez Corso » stycznia 30 2007 - 23:47:12

no istotnie, koncert to koncert :twisted: i nie ma co...

Co do Wiedźmy - prawda, że wstęp piękny i historia niewesoła, choć z kilku fraz na płycie, które zawsze mnie rozśmieszają, dwie pochodzą z tegoż utworu. Te inkwizytorskie (?): Paszeko, w imieniu prawa...xxx i Konkubino Diabła, niechaj ogień strawi grzechy twoje!

Skierniewice kapitalne, dużo Guseł (a foto chyba w kultowej koszulce 8) coś mi się teraz tak przypomniało). A Kniaź też ostatnio w Proximie.
A zło śpiesznie opuściło czeluści ponurego wądołu; zlazło się z formą wszechświata, odbiło się od jego kształtów i powróciwszy na padoły nasze, pomrok naniosło. (by Denat)
Corso
 
Posty: 53
Dołączył(a): sierpnia 31 2006 - 02:00:43

Postprzez Quos » stycznia 31 2007 - 11:46:18

Jeśli chodzi o "Wiedźmę" to nie ma co - wersja z Zielonej Góry, z wiosny tego roku mi się podobała najbardziej. Muzycznie - rege, wiadomo. Ale wokalnie... zaczęło się normalnie, aż tu nagle jak Spięty nie wypluje z siebie w 30 sekund całej piosenki z szybkością karabinu maszynowego... Łohohohoho, wyglądało jakby sam Szatan przemawiał przez niego w trakcie egzorcyzmów... (albo coś tam :P ).

Co do innych gusłowych, to rządzą Topielce, Komtur, Lelum, a zresztą.. chyba wszystko.

Czekam jeszcze aż Marsa częściej będą grali (już ja was zmuszę gagatki)...
W bagażniku jadę na koncert...
Quos
 
Posty: 165
Dołączył(a): listopada 11 2005 - 16:19:36
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez beret » lutego 3 2007 - 03:14:20

foto w kultowej koszulce w skierniewicach, owszem;]
mówiąc brutalnie - regałowa wersja klucznika ssie :oops: a tak poważnie, to "nie bałdzo" mi się widzi ta wersja...szybszą wolę;]
a "wiedźma" fajnie była zagrana w Lublinie. lat temu 5. [prawie] z jakimiś przyśpieszeniami tekstu...i inna generalnie niż na płycie, ale nie regałowa.
możliwe, że rano będę miał inne zdanie, ale teraz akurat prezentuję takie.
"nałożnica" mi też jakoś nie przypadła do gustu w proximie w marcu, ale już nie pamiętam dlaczego...
"komtur" i "topielce" - miodzio na koncertach.
"astrolog" - jak napisał Corso, hołdysowy wymiata.
"jestem słowianinem" - znowu Lublin - zagrany jako "wejściówka" - bardzo dobrze się prezentuje...mimo minimalnych zmian.
beret.
PS.
jestem głuchy, więc coś mogło mi się pomieszac. 8)
b.
beret
 
Posty: 328
Dołączył(a): grudnia 11 2006 - 16:37:51

Następna strona

Powrót do Płyta "Gusła"

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron