HardChief napisał(a):Z jednej strony szkoda tej prawie setki istnień ludzkich, z drugiej wkurw że jako państwo i społeczeństwo żyjemy tylko przeszłością i tragedią. A nauki z tego na przyszłość - jak zwykle - żadnej...
Żeby było śmieszno-straszniej:
w sobotę dziennikarze kręcili nosami na Komorowskiego, który wracał rządowym jakiem-40 z Budapesztu i zrezygnował z lądowania w Krakowie (miał złożyć wieńce na Wawelu), bo warunki nie pozwalały na lądowanie.
I tak sobie pomyślałem: kurde, ale bezczelnie jest przez rok wołać, że normy bezpieczeństwa, że samoloty, że bezpieczne VIP-y - a potem jak przychodzi co do czego, to noskiem kręcić, że przecież taki tam byle boczny wiatr na Balicach i można było lądować, a ten Komorowski taki małostkowy i na pewno się chciał wykręcić.
To jest właśnie żenada.
No ale, Panowie, to w sumie drobnostka - bo przecież insurekcja niedługo będzie; Kaczyński w sztabie, a pani Joanna od krzyża w pierwszej linii.