Kiedy po raz pierwszy zainteresowaliście sie Lao Che?

Tematy i opinie użytkowników. Zaproponuj temat, rozpocznij dyskusję. Pełna dowolność.

Moderatorzy: praczas-opensources, kaszel

Postprzez HardChief » maja 2 2008 - 15:07:56

Dla mnie osobiście Klucznik jest INTEGRALNĄ częścią Guseł. Tekstem i muzyką przekornie optymistycznie subtelnie kontrastuje z pozostałymi kawałkami. Kontrastuje, a nie odcina się jak sraczkowaty kolor na tle różu. Na koncertach na których byłem, zawsze pożądany i upragniony. Jest tak samo na własciwym miejscu jak Jestem Słowianinem. Wiec ja Klucznika będę bronił i białoczerwonej flagi i niepodległości :wink:
HardChief
 
Posty: 496
Dołączył(a): listopada 3 2005 - 13:18:00

Postprzez maciek » maja 2 2008 - 18:11:42

źle zinterpretowałeś jedną z moich odpowiedzi bądź celowo wstawiłeś jedynie fragment swojej konstatacji, aby zrobić ze mnie idiotę, który odpowiada :

JA: Zgadza się. Klucznik nie jest złym utworem. Rzecz w tym, że absolutnie nie pasuje do płyty Gusła.
TY: No nie do końca. Klucznik nie jest złym utworem. Po prostu psuje go perkusja.


Gdybyś zrozumiał o co mi chodziło, to wyglądałoby to tak:

TY:A co do argumentu z perkusją, to tak, jakby się zacząć upierać, że ta buźka Jungingena byłaby spoko, tylko trzeba by jej lewą brew usunąć.
JA: No nie do końca. To nie był żaden argument, to po prostu moje odczucia. Perkusja psuje dobry utwór i tyle.
TY:No teraz piszesz tak, ale zacząłeś od stwierdzenia, tu cytuję, że: Klucznik pasowałby do reszty Guseł, gdyby nie ta perkusja.
JA:Nie rozumiem o co Ci chodzi. (wyjaśnienie mojego niezrozumienia: Perkusja psuje dobry utwór>No teraz piszesz tak, ale zacząłeś od stwierdzenia, tu cytuję, że: Klucznik pasowałby do reszty Guseł, gdyby nie ta perkusja.)
maciek
 
Posty: 153
Dołączył(a): maja 29 2007 - 16:10:24
Lokalizacja: Lublin

Postprzez CZŁOWIEK - ŁOŚ » maja 2 2008 - 18:25:19

Chłopaki, wymieńcie się numerami GG, rajt?
- A to kto?
- Pewnie król.
- Czemu krol?
- Bo nie jest obesrany.
CZŁOWIEK - ŁOŚ
Koncertmod
 
Posty: 681
Dołączył(a): czerwca 14 2005 - 09:34:24
Lokalizacja: Kraków

Postprzez bastor » maja 2 2008 - 18:39:36

Czemu ? Maciek fajnie rozwala na czynniki pierwsze posty ^^ Rzućmy Mu jakiś nowy temat :P
Lao Che skończyło się na Kill'em All !!!
http://tinyurl.com/y8yl646 <--- Czy ktoś rozpoznaje tę osobę ? Prv me !
bastor
 
Posty: 1059
Dołączył(a): kwietnia 24 2005 - 00:00:00
Lokalizacja: Droga na Ostrołękę

Postprzez Stone_D » maja 2 2008 - 19:06:22

maciek napisał(a):źle zinterpretowałeś jedną z moich odpowiedzi bądź celowo wstawiłeś jedynie fragment swojej konstatacji, aby zrobić ze mnie idiotę, który odpowiada :

JA: Zgadza się. Klucznik nie jest złym utworem. Rzecz w tym, że absolutnie nie pasuje do płyty Gusła.
TY: No nie do końca. Klucznik nie jest złym utworem. Po prostu psuje go perkusja.


Gdybyś zrozumiał o co mi chodziło, to wyglądałoby to tak:

TY:A co do argumentu z perkusją, to tak, jakby się zacząć upierać, że ta buźka Jungingena byłaby spoko, tylko trzeba by jej lewą brew usunąć.
JA: No nie do końca. To nie był żaden argument, to po prostu moje odczucia. Perkusja psuje dobry utwór i tyle.
TY:No teraz piszesz tak, ale zacząłeś od stwierdzenia, tu cytuję, że: Klucznik pasowałby do reszty Guseł, gdyby nie ta perkusja.
JA:Nie rozumiem o co Ci chodzi. (wyjaśnienie mojego niezrozumienia: Perkusja psuje dobry utwór>No teraz piszesz tak, ale zacząłeś od stwierdzenia, tu cytuję, że: Klucznik pasowałby do reszty Guseł, gdyby nie ta perkusja.)


Chodzi mi o wytłuszczony fragment powyżej. Napisałeś najpierw, że Klucznik pasowałby do Guseł, gdyby nie ta perkusja. Później natomiast odchodzisz od sedna dyskusji i piszesz, że perkusja psuje dobry utwór.
Zauważasz przeskok? Poruszamy kwestię czy Klucznik pasuje do Guseł, Ty piszesz, że pasuje, gdyby nie ta perkusja. Gdy ja upieram się przy swoim i dalej piszę, że nie pasuje, Ty odpowiadasz, że Klucznik to nie jest zły utwór.
A nikt nie napisał, że to zły utwór. Jedynie, że nie pasuje na Gusła.
Stone_D
 
Posty: 17
Dołączył(a): maja 8 2005 - 14:57:09

Postprzez maciek » maja 2 2008 - 19:49:43

Stone_D napisał(a):Chodzi mi o wytłuszczony fragment powyżej. Napisałeś najpierw, że Klucznik pasowałby do Guseł, gdyby nie ta perkusja. Później natomiast odchodzisz od sedna dyskusji i piszesz, że perkusja psuje dobry utwór.
Zauważasz przeskok? Poruszamy kwestię czy Klucznik pasuje do Guseł, Ty piszesz, że pasuje, gdyby nie ta perkusja. Gdy ja upieram się przy swoim i dalej piszę, że nie pasuje, Ty odpowiadasz, że Klucznik to nie jest zły utwór.
A nikt nie napisał, że to zły utwór. Jedynie, że nie pasuje na Gusła.


Dobra zakończmy na tym, że Klucznik pasowałby do Guseł, gdyby nie ta perkusja, która psuje tak dobry utwór. To tylko moja opinia. Pasi?

bastor napisał(a):Czemu ? Maciek fajnie rozwala na czynniki pierwsze posty ^^ Rzućmy Mu jakiś nowy temat :P


Stary, chyba coś słabo śledziłeś tę dyskusję, bo od rozkładania postów na czynniki pierwsze zaczął kolega Stone_D. Zresztą Ty w tym byłbyś ode mnie po stokroć lepszy - nieźle szalałeś w temacie warszawskiego koncertu :)
maciek
 
Posty: 153
Dołączył(a): maja 29 2007 - 16:10:24
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Stone_D » maja 2 2008 - 20:39:27

maciek napisał(a):
Stone_D napisał(a):Chodzi mi o wytłuszczony fragment powyżej. Napisałeś najpierw, że Klucznik pasowałby do Guseł, gdyby nie ta perkusja. Później natomiast odchodzisz od sedna dyskusji i piszesz, że perkusja psuje dobry utwór.
Zauważasz przeskok? Poruszamy kwestię czy Klucznik pasuje do Guseł, Ty piszesz, że pasuje, gdyby nie ta perkusja. Gdy ja upieram się przy swoim i dalej piszę, że nie pasuje, Ty odpowiadasz, że Klucznik to nie jest zły utwór.
A nikt nie napisał, że to zły utwór. Jedynie, że nie pasuje na Gusła.


Dobra zakończmy na tym, że Klucznik pasowałby do Guseł, gdyby nie ta perkusja, która psuje tak dobry utwór. To tylko moja opinia. Pasi?.


Pasić będzie kiedy i ja, po raz kolejny zamieszcze swoją opinię. Także lecę: Gusła to dzieło mroczne, posępne, mistyczne. Dźwięki i kompozycje, które na nich się pojawiają, trudno zaklasyfikować jako typowe utwory muzyczne - na próżno szukać tu sztampowych konstrukcji zwrotka, refren, zwrotka, solówka. Wszystko operuje bardziej na zasadzie odczuć i emocji. Każdy utwór to obraz, istna gra skojarzeń. Zresztą bardzo udanie zostało to pociągnięte w Powstaniu, i bardzo udanie zerwano z tym na Gospel.
Klucznik natomiast nijak nie pasuje do tego wszystkiego co napisałem powyżej. Zwotka, refren, zwrotka, refren i o oo oo oooo! I nie pomoże wyrzucenie perkusji, gitar, basów czy nawet o oo oo oooo. Klucznik będzie Klucznikiem. Ot przyjemną piosenką do radia, którą przeciętna pani Zdzisia może sobie nawet w biurze ponucić i nóżką potupać.
Przy Wiedźmie czy Astrologu puszczonym w radiu, naszej pani Zdzisi mogłaby co najwyżej krew pójść uszami.
Moja opinia. Pasi?
Stone_D
 
Posty: 17
Dołączył(a): maja 8 2005 - 14:57:09

Postprzez AnnaMaria » maja 2 2008 - 21:34:44

Stone_D napisał(a): przeciętna pani Zdzisia może sobie nawet w biurze ponucić i nóżką potupać.
Przy Wiedźmie czy Astrologu puszczonym w radiu, naszej pani Zdzisi mogłaby co najwyżej krew pójść uszami.
Moja opinia. Pasi?


Uparł się na gawiedź i panią Zdzisię:). Co to właściwie znaczy "typowy utwór muzyczny"? I dlaczego niby "Klucznik" miałby nim być? Wpadający w ucho refren nie przesądza o sztampowości. Daj spokój pani Zdzisi. Trwała na jej głowie, sukienka z Tesco i kolekcja płyt lekkich, łatwych i przyjemnych nie upoważniają Cię do ironizowania. Przeczytaj książkę "Pracować za grosze i (nie)przeżyć", a zmienisz zdanie o Pani Zdzisi. Chyba mało Zdziś poznałeś. Nie tylko Ty, Stone_D jesteś równym gościem. Sympatia do ambitnej muzyki i palonych imprez nie czyni z Ciebie oryginała. Już prędzej Twoja umiejętność pisania zgrabnych paraboli (jak ta o hydrauliku, brawo!).
AnnaMaria
 
Posty: 299
Dołączył(a): marca 27 2008 - 14:37:36
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez HardChief » maja 2 2008 - 22:51:31

Dla mnie Klucznik jest mistyczny. Nie wiem czy nie ma tego w wątkach o Gusłach, ale Denat opowiadał nam kiedyś jak ten utwór powstał. Rzeczywiście powstał na końcu, ooooo pochodzi z żeglowania i "łódek", ale nie zmienia to jednego. Że tekst jest po prostu wypasiony. I dzięki temu jest to połączenie pięści z nosem. Ale na tym polega swoboda wyznaniowa :wink: że można sobie interpretować jak się chce.
HardChief
 
Posty: 496
Dołączył(a): listopada 3 2005 - 13:18:00

Postprzez HardChief » maja 2 2008 - 22:52:43

Sorry , to na pewno nie jest połączenie pięści z nosem, tylko efekt pisania bzdur po pracy 2 maja :wink:
HardChief
 
Posty: 496
Dołączył(a): listopada 3 2005 - 13:18:00

Postprzez AnnaMaria » maja 2 2008 - 22:55:09

HardChief napisał(a):Dla mnie Klucznik jest mistyczny.


I dla mnie takoż. Zwłaszcza "Już mi lepiej".
AnnaMaria
 
Posty: 299
Dołączył(a): marca 27 2008 - 14:37:36
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Sarna » maja 2 2008 - 23:27:21

AnnaMaria napisał(a): I dla mnie takoż. Zwłaszcza "Już mi lepiej".


"Już mi lepiej" to się robi, jak posłucham - bo poprawia humor i w ogóle honor dzisiaj pojęciem jest elastycznym, człowiek człowiekowi wilkiem, szubrawcą jawnogrzesznym, o hańbo!
tak málo mám krve a ještě mi teče z úst
Sarna
 
Posty: 176
Dołączył(a): marca 2 2008 - 16:18:43
Lokalizacja: Lublin

Postprzez maciek » maja 3 2008 - 00:12:37

Stone_D napisał(a):Pasić będzie kiedy i ja, po raz kolejny zamieszcze swoją opinię. Także lecę: Gusła to dzieło mroczne, posępne, mistyczne. Dźwięki i kompozycje, które na nich się pojawiają, trudno zaklasyfikować jako typowe utwory muzyczne - na próżno szukać tu sztampowych konstrukcji zwrotka, refren, zwrotka, solówka. Wszystko operuje bardziej na zasadzie odczuć i emocji. Każdy utwór to obraz, istna gra skojarzeń. Zresztą bardzo udanie zostało to pociągnięte w Powstaniu, i bardzo udanie zerwano z tym na Gospel.
Klucznik natomiast nijak nie pasuje do tego wszystkiego co napisałem powyżej. Zwotka, refren, zwrotka, refren i o oo oo oooo! I nie pomoże wyrzucenie perkusji, gitar, basów czy nawet o oo oo oooo. Klucznik będzie Klucznikiem. Ot przyjemną piosenką do radia, którą przeciętna pani Zdzisia może sobie nawet w biurze ponucić i nóżką potupać.
Przy Wiedźmie czy Astrologu puszczonym w radiu, naszej pani Zdzisi mogłaby co najwyżej krew pójść uszami.
Moja opinia. Pasi?


Zauważ, że Gusła to płyta o średniowieczu w pełnej krasie. Ja wiem, iż ten okres wypełniała atmosfera mroku i niepokoju, ale takie akcenty jak błazny, hulanki szlachty, zabawy czy ogrom odszczepieńców absolutnie usprawiedliwia skoczny, radosny klimat "Klucznika". Jak inaczej można było zobrazować rozpustę i dezercję moralną tamtych czasów? Wciąż obstaję przy tym, że utwór tekstowo i muzycznie jest majstersztykiem, z jednym, acz dużym minusem. Proponuję zakończyć tę dyskusję nie dlatego, że ja palnąłem swoją opinię i jestem usatysfakcjonowany, lecz po prostu nie ma dalszego sensu tego ciągnąć. Ty wytłumaczyłeś nam dlaczego Ci i paru innym ludziom Klucznik nie pasuje do reszty płyty, my powiedzieliśmy o swoich odczuciach i gitara :).
maciek
 
Posty: 153
Dołączył(a): maja 29 2007 - 16:10:24
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Stone_D » maja 3 2008 - 00:20:15

AnnaMaria napisał(a):Uparł się na gawiedź i panią Zdzisię:). Co to właściwie znaczy "typowy utwór muzyczny"? I dlaczego niby "Klucznik" miałby nim być? Wpadający w ucho refren nie przesądza o sztampowości. Daj spokój pani Zdzisi. Trwała na jej głowie, sukienka z Tesco i kolekcja płyt lekkich, łatwych i przyjemnych nie upoważniają Cię do ironizowania. Przeczytaj książkę "Pracować za grosze i (nie)przeżyć", a zmienisz zdanie o Pani Zdzisi. Chyba mało Zdziś poznałeś. Nie tylko Ty, Stone_D jesteś równym gościem. Sympatia do ambitnej muzyki i palonych imprez nie czyni z Ciebie oryginała. Już prędzej Twoja umiejętność pisania zgrabnych paraboli (jak ta o hydrauliku, brawo!).


[Długie głupie i na temat absolutnie niezwiązany z Lao Che, także odradzam czytanie wszystkim, poza zainteresowaną. A na sugestie skorzystania z priva odpowiem , że privem zwykłem odpowiadać wyłącznie na privy.]

Widzę, że zanosi się na dłuższy wywód światopoglądowy. Niech więc będzie, że taki równy gość jak ja zstąpi z panteonu, na który sam się wyniósł i poobcuje trochę z gawiedzią. Do dzieła więc.
Dużo nadinterpretacji. Poszłaś w ślady policyjnych psychologów i na podstawie paru postów, paru przytyków i paru złośliwości namalowałaś sobie obraz człowieka, jakim jest Stone_D. A jaki to człowiek?
Pyszałek, co to drwi z gawiedzi. Pozbawiony empatii snob, niezdolny do współczucia dla pań, co to w pieluchach na kasie Tesco po dziesięć godzin spędzają. Yntelygent przekonany o swojej wyjątkowości, bo zapalił parę razy blanta i obił się o offową muzykę.
Pozwolę sobie sprostować, bo jakby nie było, to moim nickiem gębę tu sobie wycierają (i na dodatek jeszcze przewrażliwiony na swoim punkcie).
Pierwsza sprawa - wtręt o palonej imprezce pojawił się tylko i wyłącznie przez wzgląd na czasy do których się odnosiłem, a które darzę szczególnym sentymentem. A że składa się tak, iż trawsko szczególny ma udział w tych sentymentalnych wspominkach, nie mogłem sobie podarować, by o nim nie napomknąć.
Także nie było moim zamiarem czynić z siebie oryginała wzmianką o trawie, szczególnie, że mało oryginalna to używka. Sądzę, że gdybym napisał, że impreza była suto zakrapiana, nie zareagowałabyś w taki sposób. No ale zdaje sobię sprawę, że dla co poniektórych trawka wciąż funkcjonuje jako narkotyk a jej spożywanie uchodzi za istne "szaleństwo".
Kolejna sprawa, to pani Zdzisia. Tu pojadę po bandzie, bo już mam po dziurki wszelkiej politycznej poprawności, rodem z krainy, gdzie coby poprawności stało się zadość, murzyn i kobieta walczą o fotel prezydencki (ha! męski szowinista, ksenofob i rasista!). Ale, ale, wracając do nieszczęsnej pani Zdzisi.
Dochodzimy tu do kolejnej nadinterpretacji. To, iż ośmieliłem się zwrócić uwagę na niewrażliwość estetyczną przeciętnego zjadacza chleba, niechybnie przyczyniło się do tego, iż posądzono mnie o niewrażliwość na los tych ludzi. Ba, odesłano do książek. Abym stał się człowiekiem, a nie ino maszyną, co to wartościuje pracownice marketów podle tego, jakiej muzyki słuchają.
Wyobraź więc sobie, o wyrocznio (i jeszcze jadowity), że los pracownic Tesco nie jest mi obojętny i krew się we mnie burzy, kiedy pomyślę o kurestwach, jakie co poniektórzy muszą znosić w psychiatryku zwanym Polską. Ale na boga [sic], miałbym w imię tego klepać ich po głowach i chwalić, że ta gosia andrzejewicz to wcale fajna wokalistka? A w życiu! Zawalili mi radio i telewizję berbeluchą. Nie będę siedział cicho. Czy ktoś się nade mną lituje, że mi Guseł nikt w radiu nigdy nie puścił (poza nieszczęsnym Klczunikiem, ma się rozumieć). Tu idzie o coś ważniejszego. Albo się godzimy, że od przeciętnego ktosia nie wymaga się kompletnie niczego jeśli chodzi o estetykę i wrażliwość na piękno, albo się nie godzimy. Ja się nie godzę i już. Ale wyciągć na tej podstawie wniosek, że nie współczuję kobiecie, która za nędzną jałmużnę karmi trójkę dzieciaków, to trochę za dużo.
Kwestii odebrania mi prawa do ironizowania nawet nie chce mi się rozstrząsać. Nie do wiary, żeby, jak się zdaje, inteligentna osoba pisała mi o tym, co upoważnia, a co nie upoważnia mnie do ironizowania. Przychodzi mi do głowy takie powiedzenie, o czymś, czego to w swoim oku nie możemy dostrzec a u innych widzimy.
A o Kluczniku swoje powiedziałem. I powiedziałbym więcej, ale nie chcę, bo mnie zaszczekają.
Rzadko to robię, ale pozdrawiam. Co złego to nie ja, i jeśli się Anno Mario zacietrzewiłaś po przeczytaniu owego posta, to odetchnij głęboko, policz do dziesięciu i pomyśl, że ja pysznie się bawiłem pisząc go i zamieszczając w tym miejscu. Tego samego, zresztą Tobie i wszystkim innym, którzy opacznie to przeczytali życzę...
Stone_D
Stone_D
 
Posty: 17
Dołączył(a): maja 8 2005 - 14:57:09

Postprzez Stone_D » maja 3 2008 - 00:24:05

maciek napisał(a):
Stone_D napisał(a):Pasić będzie kiedy i ja, po raz kolejny zamieszcze swoją opinię. Także lecę: Gusła to dzieło mroczne, posępne, mistyczne. Dźwięki i kompozycje, które na nich się pojawiają, trudno zaklasyfikować jako typowe utwory muzyczne - na próżno szukać tu sztampowych konstrukcji zwrotka, refren, zwrotka, solówka. Wszystko operuje bardziej na zasadzie odczuć i emocji. Każdy utwór to obraz, istna gra skojarzeń. Zresztą bardzo udanie zostało to pociągnięte w Powstaniu, i bardzo udanie zerwano z tym na Gospel.
Klucznik natomiast nijak nie pasuje do tego wszystkiego co napisałem powyżej. Zwotka, refren, zwrotka, refren i o oo oo oooo! I nie pomoże wyrzucenie perkusji, gitar, basów czy nawet o oo oo oooo. Klucznik będzie Klucznikiem. Ot przyjemną piosenką do radia, którą przeciętna pani Zdzisia może sobie nawet w biurze ponucić i nóżką potupać.
Przy Wiedźmie czy Astrologu puszczonym w radiu, naszej pani Zdzisi mogłaby co najwyżej krew pójść uszami.
Moja opinia. Pasi?


Zauważ, że Gusła to płyta o średniowieczu w pełnej krasie. Ja wiem, iż ten okres wypełniała atmosfera mroku i niepokoju, ale takie akcenty jak błazny, hulanki szlachty, zabawy czy ogrom odszczepieńców absolutnie usprawiedliwia skoczny, radosny klimat "Klucznika". Jak inaczej można było zobrazować rozpustę i dezercję moralną tamtych czasów? Wciąż obstaję przy tym, że utwór tekstowo i muzycznie jest majstersztykiem, z jednym, acz dużym minusem. Proponuję zakończyć tę dyskusję nie dlatego, że ja palnąłem swoją opinię i jestem usatysfakcjonowany, lecz po prostu nie ma dalszego sensu tego ciągnąć. Ty wytłumaczyłeś nam dlaczego Ci i paru innym ludziom Klucznik nie pasuje do reszty płyty, my powiedzieliśmy o swoich odczuciach i gitara :).


No i git. Idę na to. A Klucznika, tak swoją drogą uwielbiam (tak, nawet z perkusją) póki słucham go oderwanego na jakiejś home-made składance. Tekst, jak już napisałem, jest mistrzostwem świata, a o oo oo oooo to najbardziej pozytywne, co do tej pory w muzyce spotkałem.
Stone_D
 
Posty: 17
Dołączył(a): maja 8 2005 - 14:57:09

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Tematy użytkowników

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron