Adam napisał(a):
Cholibcia, przez ostatni tydzień słuchałem Trójki ile mogłem i na "Drogi Panie" ani razu się nie natknąłem.
A ja tak jakoś niespecjalnie, a we wtorek wieczór i środę rano udało mi się przyskrzynić utworek
W tym temacie warto wspomnieć, że pierwszy raz usłyszałem Lao w Trójce właśnie, kilka lat temu (neta w domu nie miałem i nie mam, a moi znajomi jakoś o tej kapeli nie słyszeli). Jeszcze sporo wtedy z radia nagrywałem na kasety. Zapowiedzieli jakąś kapelę, ja automatycznie wcisnąłem guziczek, i... mnie zatkało, jak usłyszałem narastający pomruk "Marsa, anioła choroby". Potem to puszczałem znajomkom. Jeden się zapytał, czy oni spiewają po polsku
Akurat miał włączony telewizor, na VIVIe, i dziwnym zbiegiem okoliczności chwilę potem puścili teledysk "Klucznika", i okazało sie, że jest to to samo.
Kiedy indziej znów Kaczkowski wyraził się o "Gusłach", że tej płyty (cytuję) "można sie przestraszyć"
, i to był komplement
Ogólnie dla mnie Kaczkowski to guru. Nie to, że podoba mi się wszystko, co puszcza, ale go podziwiam. Jak można nie podziwiać gościa, co kiedyś wyrazil sie mniej wiecej tymi slowami (Uwaga! podana liczba jest tylko w przyblizeniu!): "W ubiegłym tygodniu na całym świecie wydano 4538 płyt. Jeśli można, trzeba przesłuchac je wszystkie"
Mi do szczęścia wystarczyłaby z tego polowa