bastor napisał(a):Moje ( i nie tyko ) obawy co do przejścia kapeli na zawodowstwo wiążą się z tym, że trzeba będzie się dostosować do gustów słuchaczy i grać w stylu "Gospel".
Czyli co? jak Lao Che zamiast ,,odwalać pańszczyznę” zajmie się tylko muzykowaniem to będzie grało gorzej, nieambitnie, dla mas itd.? A tak w ogóle to dlaczego tak bardzo przeszkadza Ci fakt, że ten niedoceniony na początku zespół, teraz zdobywa coraz szersze grono odbiorców?
bastor napisał(a):ile procent ludzi którzy zaczęli LC od "Gospel", wsłucha się szczerze w " Gusła " i " PW " ?
Nie do mnie to pytanie, ale ja na przykład znam już jeden przypadek. Jestem pewna, że jest więcej.
Zrobili (dopiero) trzy różne,( nie dla wszystkich o tej samej wartości ale napewno wyróżniające się ponad tym, co jest obecnie dookoła ) płyty, jak dla mnie najlepszą - ,,Gusła”, najpiekniejszą ,,PW” oraz natenczas moją ulubioną i mi najbliższą – ,,Gospel”.
Następna płyta, o ile zespól ją nagra, będzie taka jaka będzie. I wtedy będziemy dywagować, oceniać.
Natomiast wiadomo, że decyzja taka żeby rzucić robotę i zająć się tym, co nie do końca pewne, łatwą nie jest, dlatego tym bardziej kibicuję. Wszak takie talenta trza rozwijać a nie ograniczać!
Chyba pozostaje życzyć zdrówka i powodzenia….
Pozdr.