Gematria to jest typ numerologii, którą posługiwali się Żydzi, polegający na tym, że litery alfabetu wskazywały na liczby. Arabowie wpadli na pomysł, aby liczby oznaczać cyframi, stąd mamy 1, 2, 3... Żydzi na to nie wpadli, więc literom alfabetu przyporządkowywali liczby i tak też je potem (w postaci liter) zapisywali. Stąd tez wzięły się różne symbole, które przeniknęły do różnych kultur. Adam Mickiewicz, który nawiązywał w swej twórczości do różnych tradycji - także do kabały żydowskiej - zapisał "(...)krew jego dawne bohatery, a imię jego czterdzieści i cztery(...)". Jeśli weźmiemy 40 i 4, to otrzymamy w tymże systemie, o którym powyżej, dwie litery: D i M. Żydzi w swym alfabecie nie zapisywali samogłosek... Jeśli wstawimy samogłoskę A, to otrzymamy imię ADAM. Nota bene, być może chodziło mu o samego siebie, jako wieszcza, który ma wpływ na naród przez swoją twórczość, a może o "nowego Adama", czyli Chrystusa. W każdym razie, potwierdzam, że nie ma takiego symbolu 888 w teologii, czy tradycji chrześcijańskiej. Wypowiedź na forum sugeruje, że za pomocą gematrii dochodzimy do imienia Jezus... Być może. Szczerze jestem ciekawy w jaki sposób. Jeśli weźmiemy osobno cyfry, to otrzymamy takie same litery. Z pewnością będą to spółgłoski. Wątpię jednak, czy uda się uzyskać imię Jezus, a więc w oryginale Jeszua lub Jehoszua. A może jaśli się dobrze pokombinuje, to wyjdzie?
Osiem, i owszem, symbolizuje pełnię. Siódemka jest liczbą świętą, doskonałą. Szóstka, to liczba, której brakuje tej doskonałości, jest jakby niepełna. Trzy razy sześć (666) pokazuje, że jest to niedoskonałośc definitywna - to podkreśla trójka. W starożytnej kulturze wschodniej, jak ktoś coś trzy razy wypowiedział, to znaczyło, że tak na pewno jest. Szatan właśnie taki jest - 666. Do tej liczby doskonałej, czyli siódemki dodano jeszcze jeden i w ten sposób mamy coś więcej niż doskonałość, pełnię rozumianą tak, jak już wcześniej napisałem... To tyle.
Pamiętam ten adres - Rajska 888.