"Chłopacy"

Forum dyskusyjne o płycie Gospel.

Moderator: praczas-opensources

Postprzez AnnaMaria » maja 14 2008 - 13:30:51

Newton napisał(a):Odświeżę nieco ten temat i na początku się przywitam: Newton jestem :)

Zastanawiam się nad słowami zaczynającymi się do "bujakasza". Znaczenie tego słowa udało mi się odnaleźć w Przekroju. Ale co oni tam dalej krzyczą? :)


Świetny link! Co krzyczą dalej - trudno wyczuć. Może coś po kazachsku?:) W innym języku? Ktoś kojarzy?
AnnaMaria
 
Posty: 299
Dołączył(a): marca 27 2008 - 14:37:36
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Chłopaq » maja 15 2008 - 20:58:47

No to ja teraz już wiem dlaczego za bramą chłopaki penkaly ze śmiechu.
Pewnie się tych intrpretacji nasłuchali.
Chłopaq
 
Posty: 13
Dołączył(a): maja 8 2008 - 13:50:57
Lokalizacja: 50° 34'32'' N 19° 19'33'' E

Postprzez veida » maja 15 2008 - 21:34:57

Spięty krzyczy wyraźnie:
abujakasza łak łan ewritinairijaj ewritinairijaj abujakasza łak łan

przecież każdy wie o co chodzi.
veida
 
Posty: 248
Dołączył(a): listopada 30 2007 - 00:18:37
Lokalizacja: Bydgoszcz/Gdańsk

Postprzez cricet » czerwca 20 2008 - 18:48:40

No cóż...moje pierwsze skojarzenie po wysłuchaniu tej piosenki było jednoznaczne, takie zresztą jak już szeroko tu porusznane;), czyli relacja Człowiek-Bóg. Jednak po przeczytaniu dotychczasowych postów zostałem niejako przekonany, że bliższa prawdy jest jednak wersja w stylu "człowiek przed lustrem", i faktycznie "chłopacy" w przekazie nieodparcie kojarzą się z piosenką "tak..tak..to ja" republiki. No i tak właśnie wszystko byłoby git gdyby nie jeden "mały" wersik(w zasadzie 2:])...a mianowicie: "Jeżeli każden lud swój badać będziesz srogą lupą, żywot twój bedzie niczym więcej jak tylko kupą". No ten fragment nijak mi nie pasuje na taki co to miałby być skierowany do"własnego odbicia", a do Boga już jak najbardziej...tym bardziej że taka wersja lepiej wpasowuje się w koncept albumu...
No więc kończąc-ja jednak bardziej skłaniam się ku wersji iż "chłopacy" to piosenka skierowana do Boga, choć zastrzegam, że jest to oczywiście jedynie moja jak najbardziej subiektywna opinia, a jak jest w rzeczywistości to już chyba tylko sam spięty może roztrzygnąć:)
cricet
 
Posty: 5
Dołączył(a): maja 31 2008 - 23:33:00

Postprzez milen » czerwca 20 2008 - 18:59:28

tam jest: "jeśli każdy RUCH SWÓJ" a nie lud swój.
Obrazek
milen
 
Posty: 89
Dołączył(a): stycznia 30 2007 - 21:13:49
Lokalizacja: Poznań

Postprzez cricet » czerwca 21 2008 - 00:06:35

Heh,...no tak..to wtopa...ale przynajmniej teraz mam jasność...;)
cricet
 
Posty: 5
Dołączył(a): maja 31 2008 - 23:33:00

Postprzez kasza » lipca 27 2008 - 23:45:51

Początek jest (chyba) po węgiersku, a wiadomo Węgrzy podzielają polskie aspiracje, temperament
i uwielbienie dla mocnych trunków (z Poradnika ksenofoba),
ale po przeczytaniu interpretacji bereta o losie podmiotu lirycznego z Korei Północnej,
nie odważę się rozwinąć tematu madziarskiego, choć pojawia się słowo "bratku", a Polak-Węgier dwa bratanki;
zresztą byłoby to trudne - uzasadniam:
- nie łączy nas ani język "poczułem się w obowiązku donieść ci...";
- ani granica "się widujemy";
owszem widywać możemy się sporadycznie, ale druga linijka o szczotkowaniu zębów razem -
domyślam się, że nawet twarzą w twarz - rozwiewa wątpliwość.

Uważam, że lustro jest tu kluczowe, bo
jak szoruje się zęby to przed lustrem,
i jak się stoi przed tym lustrem,
i gapi się na siebie (alter ego - HardChief słusznie zauważył i trafnie wykorzystał - alter ego=drugie ja=odbicie lustrzane, które nie może mieć mateczki i dlatego "jakbyśmy...") to różne rzeczy mogą przyjść do głowy;
w tym wypadku bohater zauważa, że człowiek to istota chwiejna, źródło przewrotności,
a on sam wcale nie jest taki fajny (zdarza mu się gderać już od śniadania i może nawet zamiast);
jednak ostatecznie, choć zdaje sobie z tego sprawę (miał przecież przemyślenia) nie ma ochoty się zmieniać
(świadczy o tym zdanie "i wcale nie musisz się zmieniać + rechot w tle"),
lub po prostu już nie potrafi...

Niestety "revolution" trwała ok. 2 minut - rozpoczęła się od nakładania pasty na szczoteczkę, a skończyła na płukaniu ust.

co do "tam tam" - nie doszukujmy się ósmego dna, bo myślę, że "się pojebało z Powstaniem sorry" zwyczajnie, z rozpędu :>
Ostatnio edytowano sierpnia 6 2008 - 15:31:01 przez kasza, łącznie edytowano 3 razy
kasza
 
Posty: 26
Dołączył(a): czerwca 26 2008 - 22:48:21
Lokalizacja: Góra Kalwaria

Postprzez Kubut » lipca 29 2008 - 16:07:29

Mi osobiście zdaje się że piosenka jest o człowieku i jego sumieniu. Choć posty o człowiku w lustrze też są przekonujące. Myśle że Lao che powinno zorganizować konkurs kto pierwszy odgadnie sens piosenek ;)
Kubut
 
Posty: 3
Dołączył(a): lipca 28 2008 - 13:27:05

Postprzez kasza » sierpnia 6 2008 - 09:22:06

Sumienie może być co najwyżej psem przewodnikiem,
ale nigdy nie będzie ono twoją repliką. :j
kasza
 
Posty: 26
Dołączył(a): czerwca 26 2008 - 22:48:21
Lokalizacja: Góra Kalwaria

Postprzez milox2518 » sierpnia 10 2008 - 00:12:21

Mi tez sie na poczatku wydawalo ze chodzi tu o relacje Bog - czlowiek, ale to jednak moze byc lustro. Najbardziej przekonuje mnie fragment "jesli kazdy ruch swoj badac bedziesz..."
milox2518
 
Posty: 9
Dołączył(a): lipca 1 2008 - 12:45:35

Postprzez Kaszysz » sierpnia 10 2008 - 11:58:31

Ta piosenka to na pewno rozmowa z samym soba. Pewnie z odbiciem lustrzanym bo i naczej jak sie mozemy widywac?
"My sie znamy, sie widujemy,
Co rano razem zeby szczotkujemy(...)
(...)Stanowie rzecz jasna jedynie odbicie.."

Raz sie lubimy, czasem bywamy do kitu, ale z gruntu jestesmy git;)

Ja w kazdym razie, odkad wysluchalam pierwszy raz tej piosenki, i zdarza mi sie wstac w ch...wym nastroju to powtarzam sobie;
"Co mamy dzisiaj na sniadanie?
W karcie dąsy czy gderanie?"
Wtedy w duchu sie usmiecham i od razu robi sie lepiej! ;D
Kaszysz
 
Posty: 13
Dołączył(a): sierpnia 7 2008 - 12:18:37
Lokalizacja: Wawa

Postprzez TommyGun » sierpnia 10 2008 - 19:21:12

kasza napisał(a):Początek jest (chyba) po węgiersku
A mi się to raczej z takim "ziomalskim" czymś kojarzy: http://www.youtube.com/watch?v=NgU0D85xQSQ :roll:
Coś w rodzaju "A booykasha! Everything right aii?" :wink:

Co do reszty się zgodzę. Zdecydowanie tekst jest o rozmowie z sobą samym. Normalnie jak słucham tej piosenki to mogę z własnym odbiciem pić :wink:
"Szkoda tylko, że to wszytko się kiedyś skończy..."
http://www.lastfm.pl/user/TommyGun13
TommyGun
 
Posty: 66
Dołączył(a): lipca 15 2008 - 21:47:37
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Kaszysz » sierpnia 10 2008 - 19:51:23

TommyGun napisał(a):A mi się to raczej z takim "ziomalskim" czymś kojarzy: http://www.youtube.com/watch?v=NgU0D85xQSQ :roll:
Coś w rodzaju "A booykasha! Everything right aii?" :wink:


Ale wegierski jest na samiutkim poczatku tego kawalka. Przed tym tekstem co napisales:)
Wiesz sam, jak nie lubię radykałów.
Kaszysz
 
Posty: 13
Dołączył(a): sierpnia 7 2008 - 12:18:37
Lokalizacja: Wawa

Postprzez TommyGun » sierpnia 10 2008 - 20:05:01

A ten sampel na samym począteczku? To rzeczywiście węgierski :D Myślałem, że mowa o tekstach śpiewanych :P
"Szkoda tylko, że to wszytko się kiedyś skończy..."
http://www.lastfm.pl/user/TommyGun13
TommyGun
 
Posty: 66
Dołączył(a): lipca 15 2008 - 21:47:37
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Something » sierpnia 10 2008 - 20:45:56

TommyGun napisał(a):
kasza napisał(a):Początek jest (chyba) po węgiersku
A mi się to raczej z takim "ziomalskim" czymś kojarzy: http://www.youtube.com/watch?v=NgU0D85xQSQ :roll:
Coś w rodzaju "A booykasha! Everything right aii?" :wink:

Co do reszty się zgodzę. Zdecydowanie tekst jest o rozmowie z sobą samym. Normalnie jak słucham tej piosenki to mogę z własnym odbiciem pić :wink:

w jednym odcinku Kiepskich bylo by nie pic do lustra...
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Płyta "Gospel"

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron