Nowa płyta Lao Che

Forum dyskusyjne o płycie "Soundtrack".

Moderator: praczas-opensources

Re: Nowa płyta Lao Che

Postprzez Something » października 30 2012 - 22:05:03

W końcu sobie przeczytałem ten wątek. Chciałem nową płytę usłyszeć bez niczego w głowie o niej i omijałem m.in. ten temat na forum.
Po trzech koncertach i przesłuchaniu płyty kilkukrotnie mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że płyta mi się podoba.
Na DC/AC nie podobała mi się Zima Stulecia, którą grali na koncertach (np. Palladium), Dłoni nie było nigdy z tego co wiem i nie ma być (trochę łatwy tekst do wpadki ;) ).
Na Soundtracku nie trafiają do mnie, póki co, trzy numery : "4 piosenki", "Idzie wiatr" oraz "Kołysanego" (przypomina Antyszanty :P ) - wychodzi 33% płyty. Intra nie liczę (może mam jakieś zaćmienie teraz ale to jest pierwsze intro na płytach LC...).
Pozostałe 66% jednak mocno kręci. Najmocniej, w kolejności : Dym, Zombie!, Jestem psem.

Część widzę, że narzeka na to, że znów zupełnie inaczej. No cóż. To jest właśnie to co jest najlepszego w Lao Che.
Co sprawia, że ta kapela to jest prawdziwy fenomen.
Nie wszystkim się musi podobać każdy ich materiał i nie ma co mówić by wrócili do stylistyki z jakiejś poprzedniej płyty.
Jak kolejny album będzie taki sam jak poprzedni to będzie wypadało powiedzieć, że się skończyli... i nie na Kill'em All.

Tak patrzę, że to jest płyta, która jako całość podoba mi się najmniej a mimo to te nowe kawałki tak kręcą, że nie mam poczucia by ta płyta była słabsza.
Czy, że się gdzieś tam z nimi minąłem.
Siódmy rok stoję murem za tym zespołem i czekam na więcej.
Ze dwa lata czekania :shock:
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nowa płyta Lao Che

Postprzez dziki człowiek z lasu » października 31 2012 - 20:05:50

Co za wyznania ;) Ale racja, zespołowi należy się wielkie uznanie. Kurna, to było chyba jeszcze liceum, jak w radiu usłyszałem piosenkę "Mars, anioł choroby". Opad szczęki. I od tej pory zespół każdą płytą pokazuje, że ciągle może zagrać coś nowego, że jest nieprzewidywalny. Że można napisać piosenkę, i to dobrą, o wszystkim. Jeszcze kilka lat, parę płyt, i będziemy mogli mówić, że zestarzeliśmy się z tym zespołem :)

Co do ostatniej płyty... Dla mnie ewidentnym numerem jeden jest "Już jutro". Świetne, nie mam do czego się przyczepić. Ciekawe, jak wypada na koncertach. Co do "Idzie wiatr" - też bardzo dobry kawałek, ale odbiór psują mi ostanie wersy. Koszmarny (jak dla mnie) rym "bitniejszy" - "nietutejszy". I cały wers "Ale ten wiatr jest jakiś nietutejszy" jest dla mnie, eee... zabawny ;) Powiedzmy, że mam skojarzenia z "ukrytą opcją niemiecką", albo czymś podobnie absurdalnym. I niestety, nie potrafię tego wyprzeć ze świadomości.
dziki człowiek z lasu
 
Posty: 53
Dołączył(a): stycznia 18 2006 - 17:45:10

Re: Nowa płyta Lao Che

Postprzez Something » października 31 2012 - 22:10:06

dziki człowiek z lasu napisał(a):Jeszcze kilka lat, parę płyt, i będziemy mogli mówić, że zestarzeliśmy się z tym zespołem :)

Wiesz. Już są zupełnie inne rozmowy.
Rośnie nowe pokolenie ;)
Something
 
Posty: 1435
Dołączył(a): października 10 2005 - 18:40:06
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nowa płyta Lao Che

Postprzez dziki człowiek z lasu » listopada 12 2012 - 13:01:29

A ja teraz mam takie pytanie, z tych raczej nieprzyjemnych. Dopiero kilka dni temu zauważyłem, że w "Jestem psem", tak ok. 2 min 6 sek, jest jakby zakłócenie, wycięcie, skutkiem czego nie ma pierwszych słów refrenu (tj. "Jestem pseeem"). Dziś zajrzałem na YT i na znalezionym filmiku jest tak samo. Czy ta usterka jest jakoś bardziej rozpowszechniona? A może to nie usterka?
dziki człowiek z lasu
 
Posty: 53
Dołączył(a): stycznia 18 2006 - 17:45:10

Poprzednia strona

Powrót do Płyta "Soundtrack"

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość